Ryszard Adam Gruchawka

Logo gazety „Głos Bolesławca”
fot. Głos Bolesławca Wpis archiwalny – Głos Bolesławca.
istotne.pl 3977 bolesławiec

Reklama

Na obrzeżu naszej gminy, w Starej Olesznej, mieszka jeden z najciekawszych mieszkańców ziemi bolesławieckiej – Ryszard Adam GRUCHAWKA.
Urodził się w Bolesławcu przed czterdziestoma pięcioma laty. Dzieciństwo i młodość nie należały do najszczęśliwszych. Po części za sprawą również jego samego. Ukończył tylko szkołę podstawową. Wcześnie zaczął pracować. Imał się różnych zajęć. Był robotnikiem polowym, oborowym, murarzem, stolarzem, operatorem sprzętu ciężkiego, górnikiem w Zagłębiu Miedziowym. W międzyczasie "zaliczył" służbę wojskową. A teraz?
Utrzymuje się z pracy w lesie, jest drwalem. Nie ułożyło mu się także w życiu osobistym, a mimo to bez żalu do siebie mówi: "nigdy nie narzekałem i nie narzekam, to co przeżyłem nauczyło mnie odróżnień lepszego od gorszego".
Pisać zaczął w latach siedemdziesiątych, "często się szufladkując razem z tekstami". Jest przekonany, że z wierszami bywa tak, jak z dniami, które udało się przeżyć czy przeżywa – są gorsze lub lepsze. Natchnieniem do pisania jest dzień powszedni, jego blaski i cienie. Bystra obserwacja otaczającej rzeczywistości, a nade wszystko zachowania ludzi. Czasami jest to śmieszne ogłoszenie w autobusie, zachowanie się kompana przy kuflu piwa, a innym razem damy proszącej o wierszowaną dedykację, czy umorusany brzdąc oferujący sprzedaż pustej butelki. Posługuje się prostą, ale jakże komunikatywną polszczyzną. Pragnie "trafić" do każdego czytelnika.
Jego wiersze drukowano w "Kulturze", "Miesięczniku Literackim", "Przeglądzie Kulturalnym", "Karkonoszach", "Nowinach Jeleniogórskich" i wrocławskim, prywatnym kwartalniku literackim "W kręgu Kieszkówki".
Ma nadzieję na ukazanie się niebawem kolejnego, trzeciego już zbioru wierszy. Dla naszego poety nie jest to jednak najważniejsze. Dochód z publikacji, raczej śladowy nie stanowi o poziomie jego egzystencji. Pisze wtedy, kiedy ma na to ochotę. Często podkreśla, że "najważniejsze, to pozostać do końca człowiekiem – poetą można być gdzieś w środku" !

Reklama