Ustalono już tożsamość mężczyzny, który zginął na torach na wysokości ulicy Wesołej w Bolesławcu. Zdaniem śledczych, był to prawdopodobnie czyn samobójczy, nie ma bowiem dowodów na to, aby do tej tragedii przyczynił się ktoś trzeci.
Przypomnijmy: do zdarzenia doszło w niedzielę 20 sierpnia, około 5:25. Maszynista pociągu jadącego z Węglińca na wysokości ulicy Wesołej w Bolesławcu poczuł, że pojazd uderzył w nieznaną przeszkodę. Mężczyzna zatrzymał lokomotywę, wysiadł i rozejrzał się dookoła. Niczego podejrzanego nie zauważył, ruszył więc w dalszą drogę.
Ciało na torze zauważył maszynista innego pociągu, który przejeżdżał tamtędy chwilę później. (Pociąg, który o 5:25 był w Bolesławcu, został zatrzymany w Chojnowie).
Koła pierwszego pociągu odcięły mężczyźnie głowę.