44-letni mężczyzna utknął na nieczynnym torowisku. Dosłownie! Interweniowała policja

Mężczyzna, który utknął na torowisku
fot. KPP Złotoryja Na szczęście poszkodowanemu nic poważniejszego się nie stało.
istotne.pl 183 policja

Reklama

Mundurowi przeprowadzili w ubiegły weekend dość nietypową interwencję. – Dyżurny z Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że mężczyzna, idąc nieczynnym torowiskiem pomiędzy Świerzawą a Wojcieszowem, przytrzasnął sobie nogę i potrzebuje pomocy, ponieważ sam nie jest w stanie się wydostać – relacjonuje młodszy aspirant Dominika Kwakszys ze złotoryjskiej policji. – Na miejsce udali się funkcjonariusze z Posterunku Policji w Świerzawie.

Nietypowa interwencja policjiNietypowa interwencja policjifot. KPP Złotoryja

Interwencja nie była tak prosta, jak mogłoby się wydawać. Zgłaszający bowiem nie był w stanie podać dokładniejszej lokalizacji, dlatego też funkcjonariusze musieli sprawdzić kilka kilometrów nieczynnej linii kolejowej, co o zmroku było nie lada wyzwaniem.

Rzeczniczka:

Policjanci sprawdzenie trasy zaczęli od odcinka pomiędzy miejscowościami Stara Kraśnica i Świerzawa. Pieszo, przy pomocy świateł latarek sprawdzali kolejne metry torowiska. Po około dwóch kilometrach usłyszeli głos mężczyzny i po chwili dotarli do niego.

Wyszło na jaw, że 44-latek wpadł do dziury z betonowym przepustem, a jego noga zakleszczyła się. Młodszy asp. D. Kwakszys: – Policjanci ręcznie rozkopali ziemię i w ten sposób uwolnili mężczyznę. Na szczęście nie doznał on poważnych obrażeń nogi i nie potrzebował pomocy medycznej, a działania zostały zakończone.

Reklama