Przerwany mecz w Bolesławcu. Puszczały nerwy i leciały wyzwiska

Przerwany mecz w Bolesławcu
fot. istotne.pl W pierwszej połowie arbiter przerwał spotkanie pomiędzy BKS II a Spartą Zebrzydowa.
istotne.pl 4 sparta zebrzydowa, bks bolesławiec

Reklama

Niedzielny mecz pomiędzy BKS II a Spartą Zebrzydowa został przerwany przed końcem pierwszej połowy, przy stanie 1:0 dla BKS (po bramce Adriana Białego).

Od początku tego spotkania gra była ostra i arbiter pokazał kilka żółtych kartek i jednym i drugim. Po pierwszym kwadransie goście grali w osłabieniu, gdy drugą żółtą, a ostateczności czerwoną kartkę, zobaczył jeden z ich zawodników. W kolejnych minutach spotkania na boisku robiło się coraz bardziej nerwowo. Było dużo fauli i za dużo ostrej gry. Przy czym goście mieli coraz więcej pretensji do sędziów, którzy ich zdaniem sędziowali stronniczo. Niespokojnie było zarówno na murawie, jak i poza nią. Niektórym puszczały nerwy i leciały wyzwiska.

W rezultacie kolejni zawodnicy Sparty obejrzeli czerwone kartki i musieli opuścić plac gry. Dodatkowo jeden z niezadowolonych z przebiegu spotkania kibiców (prawdopodobnie był to kibic gości) rzucił na murawę, w kierunku sędzi liniowej puszką, po czym oddalił się z miejsca. Sędzia liniowa zgłosiła ten fakt głównemu arbitrowi. W rezultacie sędzia główny zdecydował się przerwać spotkanie.

Pozostaje pytanie, gdzie w tym wszystkim jest sport?

Co będzie dalej?

Sprawa zostanie rozstrzygnięta na komisji dyscyplinarnej OZPN. Jak myślicie, jaką decyzję powinna podjąć komisja dyscyplinarna?

Reklama