Czytelnik: „Trawa w kwietniu, czyli porażka z tym koszeniem...”. Co na to miejskie służby?

Skoszony trawnik
fot. Czytelnik O poruszenie tematu poprosił nasz Czytelnik.
istotne.pl 183 trawa

Reklama

W mailu do redakcji Czytelnik napisał:

Szanowni Państwo. Dawniej w Europie Zachodniej w kwietniu też kosiarką się przycinało trawę. Ale już dawno nie kosi się.

I dodał:

Jak pierwszy raz odwiedziłem Szwecję w 1993 roku, to wszystko odległe mi się wydawało, abstrakcyjne, nierzeczywiste, włącznie z kosiarką w celu przystrzyżenia trawy na osiedlu mieszkaniowym. A tu, w Polsce, było biednie, ludzie i też URZĘDNICY nie zwracali uwagi – trawa jest, no i kropka.

Oraz podsumował: – Zaczęła się w Polsce moda z opóźnieniem znacznym, Europa Zachodnia natomiast zdała sobie sprawę, że przecież w miastach zaburzono ekosystem. Proszę Redaktorów o zapytanie urzędników w Bolesławcu, czy znają podstawowe ekosystemy?

A także podesłał nam link do artykułu, w którym ekolog bardzo krytycznie wypowiada się o koszeniu trawy w kwietniu.

Jak powiedział serwisowi istotne.pl Kazimierz Łomotowski, szef Miejskiego Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej, miasto Bolesławiec ma po prostu ładnie wyglądać, być czyste i cieszyć oko.

Reklama