Pożar w Kliczkowie, wiemy, co się stało. Zachowanie właściciela domu mocno ograniczyło straty

Pożar w Kliczkowie
fot. OSP Osiecznica Na szczęście nikt nie został poszkodowany.
istotne.pl 183 straż pożarna, pożar

Reklama

Zdarzenie miało miejsce w nocy z 1 na 2 czerwca w Kliczkowie. Jak poinformowali strażacy ochotnicy z Osiecznicy, o 00:28 zostali oni zadysponowani do pożaru mieszkania w Kliczkowie.

Jak udało nam się ustalić, w lokalu doszło do zwarcia instalacji elektrycznej. Dwie osoby opuściły budynek. Zagrożenie zostało usunięte, na szczęście nikt nie został poszkodowany.

W akcji brali udział strażacy z Osiecznicy i Bolesławca. Ci drudzy podkreślają, że właściciel domu zachował się bardzo przytomnie, bo zamknął szczelnie pomieszczenie, w którym wybuchł pożar, ograniczając mocno dopływ tlenu. Gdyby tego nie zrobił, pożar by się rozwinął, a co za tym idzie – straty na pewno byłyby poważniejsze. I z pewnością potrzeba byłoby większej liczby zastępów straży pożarnej na miejscu.

Reklama