O rodzinie pani Ewy z Bolesławca, kobiety zmagającej się z ciężką chorobą, pisaliśmy na początku lipca w artykule Ludzie dobrej woli pomóżmy pani Ewie. To nasz Czytelnik opisał tę kochającą matkę dwóch córek oraz żonę.
– Nie wiem co się ze mną dzieje, aż robi się ciepło na sercu – mówi pani Ewa. – To wspaniale, że są ludzie dobrej woli na tym świecie, jestem wdzięczna z całego serca za dobro pana Maćka, który zainteresował się mną i moją chorobą oraz zmaganiami rodzinnymi i napisał reportaż o mnie i mojej rodzinie. W ten sposób bardzo nam pomagajać. Obaj panowie Maciej i Paweł (stylista salonu fryzur MATRIX) to osoby pełne wrażliwości dla ludzi. Obaj mają wielkie serca. Dzięki nim w dniu chrztu naszych córek oraz zawarcia związku małżeńskiego przed Bogiem, poczułam się wartościową i piękną kobietą. Nie śmiałyśmy z córkami o takim pięknym dniu marzyć. Wspólnocie domowego kościoła dziękuję za pyszne ciasto, sałatki oraz weselny tort i ofiarowane pieniądze, które zostały przeznaczone na część zadłużenia za mieszkanie. Dziękuję organiście za nieodpłatną oprawę muzyczną w kościele za piękne granie i śpiewanie – dodaje wdzięczna panna młoda.
Ten dzień dla pani Ewy i jej rodziny był pełen emocji i pięknych chwil, podczas ceremonii ślubnej i chrztu córek było widać na twarzach wzajemną miłość. Wielkim zaskoczeniem dla rodziny było powitanie ich przez zgromadzone pod kościołem matki z dziećmi oraz panią wychowawczynię starszej córki Oliwii.
Jeszcze raz rodzina serdecznie dziękuje wszystkim za okazanie dobrego serca i ciepła. Pani Ewa w dalszym ciągu wyjeżdża do kliniki do Wrocławia i ciągle zażywa leki, by normalnie funkcjonować i żyć oraz dzielić radość wraz z córkami i mężem. W dalszym ciągu można pomoc tej rodzinie. Kontakt z panią Ewą 501-773-486.