Zdjęcie samochodu marki BMW, który ktoś niefrasobliwie zaparkował w miejscu przeznaczonym dla niepełnosprawnych, przysłała nam Czytelniczka. Okazuje się jednak, że nie jest to odosobniony przypadek. „Praktycznie codziennie interweniujemy w tej sprawie” mówi portalowi IstotneInformacje.pl Kamila Chalewicz, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Bolesławcu. Kierowców nie odstrasza nawet fakt, że za takie wykroczenie grozi 100 zł mandatu.
Plac Piłsudskiego i ulica Sądowa właśnie – to tam najczęściej interweniują strażnicy miejscy. „Pracujemy nad tym, żeby zdarzało się to coraz rzadziej” podkreśla Emil Zając, komendant Straży Miejskiej. – „Jest to jeden z naszych priorytetów”. Od 2005 roku bolesławieccy strażnicy miejscy włączają się w kampanię parkingową pod hasłem: „Czy naprawdę chciałabyś być na naszym miejscu?”
„To jest podejście naszych obywateli do przestrzegania prawa” komentuje pan Jan z Bolesławca, niepełnosprawny od urodzenia kierowca. „Wydaje się, że zajęcie miejsca dla osoby niepełnosprawnej jest mało szkodliwe. Zdanie zmienia się wtedy, kiedy samemu znajdzie się po drugiej stronie bariery” dodaje. Dla osoby w pełni sprawnej przejście dodatkowych kilku metrów zazwyczaj nie stanowi problemu. Dla niepełnosprawnego pokonanie tej odległości, zwłaszcza w zimie, może być prawdziwym wyzwaniem.
Sytuacja może już wkrótce ulec zmianie. Rząd planuje zaostrzenie kar za parkowanie w miejscach przeznaczonych dla osób niepełnosprawnych. Kiedy nowe przepisy wejdą w życie, za to wykroczenie trzeba będzie zapłacić 500 zł mandatu.
(informacja ii)
Aktualizacja 2008-10-06 12:51
Poniżej zamieszczamy zdjęcie nadesłane przez naszego Czytelnika.