Niezwykłe zjawisko na naszym niebie. Nie, to nie UFO! Czym był ten „kosmiczny wir”?

zjawisko
fot. lwowecki.info Sprawę rzeczowo wyjaśnił Karol Wójcicki, dziennikarz i popularyzator astronomii.
istotne.pl 183 astronomia

Reklama

Wczoraj wieczorem na niebie, między innymi w naszym regonie, można było zaobserwować niezwykłe zjawisko. Czym był „kosmiczny wir”?

Sprawę rzeczowo na profilu „Z głową w gwiazdach” wyjaśnił Karol Wójcicki, dziennikarz i popularyzator astronomii, który poinformował, że cała sprawa ma związek z rakietą Falcon 9 firmy SpaceX, która wystartowała z tajną misją.

Twórca profilu:

Misja NROL-69 miała na celu umieszczenie na orbicie satelity USA-498, którego dokładne przeznaczenie pozostaje tajne ze względu na wojskowy charakter ładunku. Po zakończeniu fazy wynoszenia, pierwszy stopień rakiety Falcon 9 powrócił na Ziemię, lądując na Landing Zone 1 na Cape Canaveral, co było jego drugim udanym lotem – wcześniej wspierał misję Starlink.

Oraz wytłumaczył:

Podczas planowanej deorbitacji, zanim drugi stopień rakiety wejdzie w atmosferę i spłonie, często dochodzi do zrzutu resztek paliwa. Dzieje się to już w przestrzeni kosmicznej – kilkaset kilometrów nad Ziemią – gdzie nie ma powietrza, więc wyrzucone gazy nie rozpraszają się chaotycznie, lecz tworzą symetryczne struktury.

Jeśli rakieta obraca się wokół własnej osi (co jest często celowe, by ustabilizować lot), wypuszczane z dysz paliwo układa się w kształt spirali lub wiru, przypominający świetlistą galaktykę. Taka chmura, podświetlona przez Słońce znajdujące się jeszcze pod horyzontem, może wyglądać naprawdę spektakularnie – jak świetlisty wir wirujący na tle ciemniejącego nieba.

Widzieliście to na żywo? Macie swoje zdjęcia? Podzielcie się nimi w komentarzach pod tym postem.

Zdjęcie nagłówkowe: lwowecki.info.

Reklama