Otrzymaliśmy takie oto zgłoszenie od Czytelniczki:
(…) odbyło się na basenie Orka nocne pływanie pod nazwą Otyliada. Jako uczestnik tej imprezy jestem zaniepokojona, bo czy na tak dużą imprezę jeden ratownik – bo tylko taki jeden pan chodził czasem po basenie – to według MOSiR wystarczająca ilość? Całonocne pływanie to jednak dość poważne wyzwanie. A co, gdyby coś się stało?
I dodała: – Na co dzień dużego basenu pilnuje przynajmniej dwóch ratowników w czerwonych strojach i są widoczni, a tu jakby nikogo nie było?
Reklama
Oraz uzupełniła: – Z tego, co się orientuję, wg przepisów basen 25 m musi zabezpieczać dwóch ratowników? Czy MOSiR ma w nosie bezpieczeństwo uczestników Otyliady?
A także podsumowała:
Trochę martwi mnie taka sytuacja i za rok wybiorę basen, gdzie będę się czuła bardziej bezpiecznie.
Reklama
O sprawę zapytaliśmy MOSiR. Zbigniew Kowalczyk, koordynator ds. Otyliady ze strony ośrodka, wyjaśnia:
Odpowiadając na przesłane przez redakcję pytania oraz odnosząc się do wątpliwości zgłoszonych przez (...) czytelniczkę informujemy:
W przypadku organizowanego maratonu pływackiego w godz. 18.00–21.00 bezpieczeństwo osób kąpiących się i startujących w zawodach zapewniało trzech ratowników. Od zamknięcia obiektu o godz. 21.00 i wyłączenia z korzystania strefy rekreacyjnej, gdy z basenu sportowego korzystali wyłącznie uczestnicy maratonu (około 30 osób, część uczestników zakończyła już bowiem rywalizację, a liczba startujących sukcesywnie się też zmniejszała, ok. godz. 24 było to 15 zawodników, po godz. 2 – 8, od około godz. 5 w basenie pływała już tylko 1 osoba): jeden czynny ratownik oraz dwie osoby z obsługi posiadające ukończony kurs ratownika wodnego.
Reklama
Oraz podkreśla: – Istotnym z naszego punktu widzenia, a także bezpieczeństwa uczestników maratonu, był również fakt, że lustro wody monitorowane było dodatkowo przez osiem osób (spełniając tym samym jeden z najważniejszych obowiązków ratownika – obserwowanie wyznaczonego obszaru wodnego), tj.: sześciu sędziów torowych (na jednym torze pływało maksymalnie do 6 zawodników), sędziego głównego i sędziego obserwatora.
I uzupełnia: – Pomijając już naturalny odruch i reakcję w przypadku niepokojących zdarzeń, zobowiązani oni byli również do niezwłocznej, szybkiej interwencji oraz informowania organizatora w przypadku zaobserwowania jakichkolwiek niepokojących zdarzeń lub problemów. Zawody nadzorowane były także przez personel organizatora (4 osoby).
Oraz zaznacza: – Dla Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Bolesławcu bezpieczeństwo uczestników organizowanych wydarzeń jest priorytetem.