Głosujemy na Platformę, a prezydenta mamy jak z PiS? O co chodzi w Bolesławcu?

Piotr Roman
fot. istotne.pl Sondaże są faktem. Bolesławianie popierają Platformę Obywatelską. Dlaczego zatem podczas wyborów lokalnych na prezydenta wybraliśmy Piotra Romana jawnie wspierającego PiS, a nie Grzegorza Przybylskiego z Platformy?
istotne.pl 86 wybory, piotr roman, pis, platforma obywatelska, grzegorz przybylski

Reklama

Pytanie nasuwa się samo. Trzaskowski z Platformy w Bolesławcu uzyskał 41,99%, a obywatelski Nawrocki tylko 24,36%.
Mimo takiego poparcia dla PO w wyborach prezydenckich Grzegorz Przybylski (Platforma Obywatelska RP) przegrał z Piotrem Romanem, który deklarował się jako bezpartyjny samorządowiec, jednak jego sympatie z Prawem i Sprawiedliwością są aż nadto widoczne.

Z jednej strony chcemy, by miastem zarządzała osoba związana z Prawem i Sprawiedliwością na tyle ściśle, że kiedy Nawrocki ze śmietanką polityków PiS przybywa do Bolesławca, to przyjmowany jest w samorządowej instytucji i w ratuszu, z drugiej w wyborach krajowych dajemy takie wysokie poparcie Platformie.

Co to mówi o nas w kontekście wczorajszych wyborów na prezydenta RP? 6633 osoby, które oddały głos na Piotra Romana w kwietniu 2023 roku, to nieco więcej niż liczba urzędników zależnych od pracodawcy, jakim jest Urząd Miasta.

Grzegorz Przybylski nie był kandydatem idealnym, ale znacznie lepszym niż wcześniejsi, proponowani nam przez bolesławiecką Platformę. Cezariusz Rudyk zdobył 3% głosów w 2018 roku, a Piotr Żak w 2014 roku 9% (był kandydatem PO oraz SLD).

Pamiętamy jak w 2024 roku Grzegorz Przybylski liczył na miłość Bolesławian, wierzył w drugą turę i miał nadzieję, że poprze go w niej ojciec: marszałek Cezary Przybylski. Jednak zdobył tylko 20% głosów. Piotr Roman osiągnął wynik 50% i wygrał w pierwszej turze.

Może i Grzegorz Przybylski był niewidoczny w mieście podczas kampanii i nie miał władzy w strukturach lokalnych, którymi zarządza wciąż Karol Stasik, może i słabo poprowadził kampanię pod hasłem „być może”. Jednak wiał wtedy wiatr zmian po wyborach ogólnopolskich w październiku 2023 roku, dlaczego nie dmuchnął w żagle bolesławieckiej platformie i jej kandydatowi?

Co to mówi o naszych wyborach? Czy na pewno pragniemy zmian? A może w nie wierzymy, ale ich nie robimy? Czekamy aż zrobią się same? Czy zawiodły nas lokalne struktury, czy sam kandydat, czy może Piotr Roman to po prostu dobry prezydent? Może więc prezydent Nawrocki będzie dla Polski tak samo dobry jak Piotr Roman dla Bolesławca?

Reklama