Jakim ignorantem trzeba być, aby o politykę i religię bić się z bratem?

leszek socha
Leszek Socha • fot. Leszek Socha/KO Nowogrodziec Leszek Socha z Koalicji Obywatelskiej pisze o socjotechnice podboju społeczeństwa po 1989 roku przez nowe władze oraz o zarządzaniu strachem.
istotne.pl 4 polityka, religia, felieton

Tak zwane „nowe władze z ludu”, przejmujące rządy – prawdopodobnie przy wsparciu zachodnich pieniędzy i doradców – szybko odrobiły lekcję. Świat bardzo mocno podkreślił i podkreśla nadal fenomen Polaków przy obalaniu ustroju socjalistycznego. Fenomen ten polegał na zdolności Polaków do jednoczenia się wobec systemu ucisku.

Zabić fenomen wolności Polaków

Coś z tym fenomenem trzeba było zrobić, by go zniszczyć. Szybko na rynek weszły nowości ze „wspaniałego” zachodu, otwierano powoli granice. Rozpoczynało się szukanie wroga ludu i 50-letniego ucisku. Rosja zaczyna być w tle, a na czoło wysuwa się wróg rodzimy: komuch, lewak, Żyd. Nikt nie wspominał o rzeczywistych sprawcach nieszczęścia środkowo-wschodniej Europy. To polskie władze mordowały: SB, MO, ZOMO, ORMO itd. Powstały nowe służby z tym, że takie same o innych nazwach.

Rodzimi wrogowie

Pisarze, poeci, malarze, naukowcy, urbaniści i inni powoli stawali się wrogami ludu. Całe pokolenia żyjące pod zaborem radzieckim stały się w propagandzie sprawcami ustroju socjalistycznego. Nie zajmowano się uwagami społeczeństwa, że sprawcami zaboru radzieckiego była zdrada sojuszników wojennych. Stwarzano wrażenie, że to pokolenia powojenne ponoszą winę za socjalizm. Anglia, USA, Niemcy, Rosja to byli ci dobrzy. Natomiast swoi byli źli.

Z historii przypomnę, że zapytany podczas procesu w Noremberdze Hermann Göring o to, jak Niemcy sprawili, że społeczeństwo stało się tak posłuszne, odpowiedział, że jest to proste i do wykonania w każdym systemie społecznym. Wystarczy znaleźć sposób na zastraszenie społeczeństwa, a zrobi się z nim co chce. Czytałem to dawno i mogę nie być dokładny, ale to właśnie taka socjotechnika skutecznie podzieliła Polaków.

Bójmy się nadal

W tych okolicznościach pozostaje tylko podtrzymywać podziały i społeczne lęki, aby skutecznie sterować nastrojami społecznymi. Powstało Radio Maryja, Telewizja Trwam i inne, które subtelnie siały niepewność, podsycały lęki wiążąc je z religią i pozorami ataku na Kościół. Zwykli ludzie, którzy nie moją możliwości weryfikowania informacji, a przyzwyczajeni do „prawdy medialnej” szybko przeszli w stan lęków i karmienia się fałszywymi, zmanipulowanymi informacjami. Szybko wpadli w sidła interesownych frakcji politycznych. Rozbrojono fachowe służby złożone z doświadczonych i oddanych funkcjonariuszy, linczując tych ludzi i sprowadzając ich na dno społeczne. Powoli zastąpiono obsadę służb nowymi ludźmi – lojalnymi funkcjonariuszami – niekoniecznie kompetentnymi.

Po zabiegach z wymianami służb wystarczyło podsycać lęki społeczne, zohydzać autorytety, osłabiać kraj na arenie międzynarodowej. To wszystko pozwoli na skuteczne i swobodne rządzenie krajem. Myślę, że samym założycielom wymknął się spod kontroli stworzony przez nich system. Polska przez chciwość prostaków stanęła na krawędzi wojny domowej. A wojny domowe nigdy się nie kończą. Dajemy się jako społeczeństwo bardzo łatwo rozgrywać. Jakim ignorantem trzeba być, aby o politykę i religię bić się z bratem?