Organizatorka zbiórki:
Cześć! Nazywam się Karina, mam 20 lat, a piłka nożna to moja pasja, która towarzyszy mi, od kiedy pamiętam. Już w wieku 5 lat rozpoczęłam swoją przygodę z futbolem, a każdy trening, każda godzina spędzona na boisku była dla mnie krokiem w stronę marzeń. Z biegiem lat nieustannie dążyłam do tego, by stawać się coraz lepsza, osiągać coraz wyższe cele. I to się krok po kroku udawało poprzez liczne wyróżnienia i sukcesy, w swoim tempie każdego dnia osiągałam zamierzone przez siebie cele. To właśnie dzięki tej ciężkiej pracy mogłam rozwinąć skrzydła, wyjechać do Belgii, gdzie dołączyłam do Standard Liège i spełniałam swoje sportowe marzenia.
Po roku spędzonym w Belgii dostałam kolejną szansę, wyjazdu na testy do kolejnego zagranicznego klubu, który otworzyłby przede mną kolejne, nowe możliwości. Niestety, los postanowił zweryfikować moje plany. W trakcie przygotowań do testów podczas treningu, usłyszałam strzał w kolanie i poczułam nieopisany ból. Diagnoza była brutalna – zerwałam więzadła krzyżowe w kolanie (ACL).
To byt ogromny cios, ale nie poddałam się.
I dodaje:
19 sierpnia, po spełnieniu wszystkich zaleceń lekarskich, mogłam poddać się operacji rekonstrukcji ACL oraz tenodezy bocznej z użyciem pasma biodrowo-piszczelowego wzmocnionej implantem. To był kluczowy krok w kierunku mojego powrotu na boisko. Po zabiegu każdego dnia ciężko pracowałam podczas rehabilitacji. Nie wszystko szło jednak tak, jak bym chciała. Kolano cały czas bolało, puchło po lekkim wysiłku i grzało się. Powtórzyłam rezonans, który wczoraj po wydanym opisie badania potwierdził przypuszczenia lekarzy. Niestety w moim kolanie wystąpiły zrosty (Artrofibroza, czyli nasilone bliznowacenie), które uniemożliwiają pełne odzyskanie zakresu ruchu. Zrosty te blokują zarówno zgięcie, jak i pełen wyprost co sprawia, że nie jestem w stanie przejść całego protokołu rehabilitacyjnego. Razem z fizjoterapeutą i trenerem przygotowania motorycznego podjęliśmy próbę rozbicia tego według zaleceń lekarza po zastrzyku przeciwbólowym i przeciwzapalnym intensywnym treningiem motorycznym, jak i fizjoterapią, ale poza poprawą w aspektach bólowych, obrzęku i temperatury kolana ruchomość stawu nie uległa zmianie, dlatego zapadła decyzja, że jak najszybsza interwencja chirurgiczna niestety jest konieczna.
Bez kolejnego zabiegu tym razem usunięcia zrostów nie będę w stanie wrócić na boisko, co wstrzymuje moje plany związane z powrotem do profesjonalnego sportu.
Oraz uzupełnia: – Wiem, że droga do pełnej sprawności i powrotu na boisko nie będzie łatwa, ale jestem zdeterminowana, by walczyć o swoje cele i marzenia. Koszty operacji i intensywnej rehabilitacji po zabiegu są jednak bardzo wysokie, niestety przekraczają moje możliwości finansowe.
Możesz pomóc!
Szczegóły na zrzutka.pl.