W Chełmie, Płocku, Stalowej Woli, Koninie czy Ostrołęce władze lokalne zdecydowały się na uruchomienie samorządowych stacji paliw. Wszystko dlatego, że na tamtejszych lokalnych rynkach paliwowych była sytuacja podobna do tej w Bolesławcu: ceny były wyższe niż na stacjach w sąsiednich miastach i powiatach.
– Miasto ma gotową spółkę komunalną handlującą paliwami kopalnymi – mówi Leszek Socha. – Wystarczy rozszerzyć działalność o stację paliw płynnych. Wspaniałą rzeczą byłoby, gdyby spółka ZEC przejęła stację paliw po byłym Tesco. Wystarczyłoby rozszerzyć działalność o stację paliw. Byłaby to wspaniała konkurencja i naprawdę mogłoby to odciążyć portfele mieszkańców miasta. Ja się spodziewam, że nie wszystkim to będzie na rękę i będą piętrzone trudności. Dobrze byłoby poddać to pod publiczną dyskusję. Trzeba to tylko przypilnować, by zrobiono to dla dobra społeczeństwa – dodaje Socha.
Zapytaliśmy o to, czy jest to technicznie możliwe prezesa ZEC w Bolesławcu. Na odpowiedź czekamy.