Dyrektor szpitala o wycieku gazu. Na miejscu jest prokurator

Kamil Barczyk
Kamil Barczyk • fot. polsatnews Zdjęcia wskazują na to, że to koparka uszkodziła gazociąg. Prace zostały wstrzymane. Na miejscu jest prokurator. Część wyjaśnień przedstawiono na konferencji prasowej.
istotne.pl 183 szpital

Dyrektor szpitala Kamil Barczyk i starosta bolesławiecki Tomasz Gabrysiak w czasie środowego briefingu podziękowali służbom. Podkreślili, że nikt nie ucierpiał.

Zdjęcia wskazują na to, że to koparka uszkodziła gazociąg. Prace przy rozbudowie szpitala zostały wstrzymane. Na miejscu jest prokurator.

Kamil Barczyk, dyrektor szpitala:

W chwili obecnej szpital działa już normalnie. Przyjmujemy pacjentów w trybie ambulatoryjnym oraz w trybie stacjonarnym, przyjmujemy pacjentów również na ostro. Wszystkie służby zostały powiadomione, że szpital wrócił od godziny 14:00 na normalny tryb działania. Chciałem bardzo mocno podziękować wszystkim służbom technicznym, ratowniczym, ale również pracownikom szpitala za wniesiony wkład w ewakuację, za ten trud i za tą de facto akcję, która uważam, że przebiegła bardzo dobrze, sprawnie. Obecnie będą prowadzone kolejne czynności, które będą wyjaśniały tą sytuację, co tak naprawdę się wydarzyło.

Konferencja prasowa przed szpitalem św. ŁukaszaKonferencja prasowa przed szpitalem św. Łukaszafot. istotne.pl

Tomasz Gabrysiak, starosta bolesławiecki:

Wszystkie służby pojawiły się niezwłocznie, przeprowadzono wszystkie niezbędne czynności zabezpieczające, tak żeby uniemożliwić wystąpienie jakichś negatywnych zjawisk związanych z tą awarią gazociągu. Tu obecnym komendantom chciałem serdecznie podziękować, bo jak już podkreślałem, ich osobiste zaangażowanie doprowadziło do tego, że akcja została przeprowadzona szybko, sprawnie. Miejsce tej awarii zostało zabezpieczone, szpital wraca do normalnego funkcjonowania. I mniej więcej od godziny 14:30, czyli w tym momencie, wszystkie oddziały zaczynają pracować, działać i mam nadzieję, że taka sytuacja już się nie powtórzy.

Myślę, że to też jest taka dobra nauczka dla nas, jak postępować właśnie w takich trudnych sytuacjach, związanych z zupełnie nieprzewidzianym awariami.

Głos zabrał również komendant powiatowy PSP w Bolesławcu Andrzej Śliwowski:

My – po otrzymaniu zgłoszenia o wycieku gazu przy budynku szpitala – na miejsce skierowaliśmy zastępy ratownicze, których głównym celem było zabezpieczenie miejsca zdarzenia, następnie wyznaczenie miejsc, które powinny podlegać ewakuacji. I tutaj przy współpracy z pracownikami szpitala wytypowano tylko to jedno skrzydło, z którego była konieczna ewakuacja personelu i osób hospitalizowanych.

Następnie przy współpracy z pogotowiem gazowym podjęto działania w zakresie zabezpieczenia wycieku gazu z tego przewodu, który uległ uszkodzeniu, czyli awarii. Po uszczelnieniu ściągnięto też na miejsce specjalistyczną grupę ratownictwa chemicznego, która sprawdziła nam cały budynek pod kątem możliwości występowania stężeń gazów niebezpiecznych. Potwierdzono, że całe skrzydło jest bezpieczne, nie ma stężeń gazów wybuchowych, które by zagrażały życiu czy zdrowiu osób użytkujących, no i zezwolono na powrót wszystkich osób ewakuowanych.

(...) Ten potencjał, którym dysponowaliśmy, był wystarczający do tego typu zdarzeń, tak więc można powiedzieć, że mieliśmy sytuację rozpoznaną w zakresie przeprowadzenia działań zgodnie z naszymi procedurami. Chciałbym jeszcze podkreślić, że w trakcie całych działań strażacy, którzy monitorowali stężenie gazu – zarówno na zewnątrz, jak również wewnątrz obiektu, nie potwierdzili występowania stężeń, które byłyby stężeniami wybuchowymi.