Do zdarzenia doszło 1 września. Bolesławieccy strażacy dostali zgłoszenie, że przy zjeździe awaryjnym przy A4 stoi samochód. I że spod jego maski wydobywa się dym.
Na miejsce zadysponowano druhów z Czernej i Zebrzydowej. Gdy mundurowi dotarli na miejsce, okazało się, że płonącym aucie nie ma kierowcy.
Nagle pojawiła się tam jakaś osoba, która wsiadła do wspomnianego pojazdu i zaczęła nim uciekać. Sytuacja była zaskakująca, tym bardziej że rzeczone auto nie miało tablic rejestracyjnych. Strażacy ruszyli więc za uciekinierem.
W okolicach Tomisławia auto ściganego zderzyło się z wozem strażackim mundurowych z Czernej. Na szczęście jednak nikomu nic poważniejszego się nie stało. Pojazd druhów ma niewielkie obtarcia. Jest sprawny, nadaje się do użytku.
Kierowca uciekł z miejsca zdarzenia. Powiadomiono policję, która prowadzi dalsze czynności w tej sprawie.
Strażacy proszą o pomoc!
OSP Czerna o zdarzeniu