Na co dzień pracuje w biurze rachunkowym, po godzinach pracy – aby odpocząć od komputera – zajmuje się plecionkarstwem i koszykarstwem. Mowa o bolesławianinie Michale Witku.
Cała historia zaczęła się podczas Festiwalu Kwiatów w Książu. Tam po raz pierwszy zachęcano go do wzięcia udziału w warsztatach plecionkarskich.
Zdecydował się po wielu latach. Zrobił kursy, został czeladnikiem. Potem swą nową pasję postanowił połączyć z bolesławiecką ceramiką.
Za namową wykładowców wziął udział w trzeciej edycji Mistrzostw Polski w Wyplataniu, które miały miejsce w sierpniu w Nowym Tomyślu. Otrzymał wyróżnienie (w protokole: czwarte miejsce) w kategorii kosz.
Ile to trwa?
Jak powiedział nam bolesławianin, samo wyplecenie takiego kosza trwa dwie godziny.
Co ważne, jego wyróżniona praca zostanie zaprezentowana za rok na Światowym Festiwalu Wikliny i Plecionkarstwa.
Więcej prac bolesławianina: