Leszek Socha odniósł się do artykułu Plaga ciężarówek wyprzedzających na A4 i S8. Posypały się mandaty.
Władza określiła się po stronie sprawców szeregu wykroczeń drogowych głównie piratów drogowych, czy przestępców drogowych jakimi są bardzo często kierowcy samochodów osobowych – komentuje felietonista.
Władza i twórcy wielu przepisów drogowych wykazali się brakiem wyobraźni, znajomości inżynierii ruchu drogowego, elementarnej wiedzy o specyfice transportu ciężkiego i osób tam pracujących. Dochodzi to tych wymysłów: brak empatii w ogóle i skłonności polskich parlamentarzystów do łamania prawa drogowego na polskich drogach, co mamy już dawno udowodnione.
Brak rozwagi w tworzeniu tak destrukcyjnego prawa, prowadzi do kolejnych podziałów w społeczeństwie i szczucia grup społecznych i zawodowych na siebie, w celu odwrócenia uwagi od indolencji w zarządzaniu państwem. Jak słyszę „ministra nieodpowiedzialnego” za tę dziedzinę gospodarki i życia – a żaden minister w tym kraju nie odpowiada za nic, stąd ta dowolność w pseudo rozwiązaniach -, że wyśle dodatkowe patrole na drogi, to pytam się po co? Aby karać kierowców za to, że muszą być na czas w zakontraktowanym miejscu z przewożonym towarem?
Z tego powodu młodzi kierowcy odchodzą z zawodu. Braki kadrowe są ogromne, bo nikt nie chce, aby za jego starania być jeszcze karanym. Ileż dumy u inspektora, że tyle kar nałożono. To rozwiązanie jest po prostu GŁUPIE! Komu najbardziej przeszkadzają wyprzedzające się ciężarówki? Rozpędzonym samochodom osobowym – pomijając kto tam siedzi, to wiem, że sam wielokrotnie uratowałem swoją reakcją życie tym zapracowanym, spieszącym się ważnym kierowcom.
Władzy nie zależy na bezpieczeństwie na drogach, a jedynie na wpływach z grzywien. Celowo zarzucono prewencje na rzecz zysku i wzrostu tragicznych zdarzeń na drogach. Gdyby były regularne – powtarzam regularne patrole na drogach, ograniczono by liczbę zdarzeń i przewinień drogowych. To państwo ponosi odpowiedzialność za ten stan rzeczy i śmierć ludzi na drogach – nikt inny. Rozwiązania proponowane i wdrażane to tylko przekierowanie odpowiedzialności rządzących na użytkowników.
Konieczne są rozwiązania systemowe jak rozbudowa dróg, baza parkingowa, bo skoro spowalniamy ruch, to z racji restrykcji czasowych ciążących na kierowcy zawodowym. Musi on gdzieś robić przerwę, aby nie ranić uczuć głupków, którzy się oburzają, bo kierowca ciężarówki gdzieś stanął.
Przepisy o ciężarówkach muszą być skierowane na poprawę poruszania się TIR-ów po drogach, a nie tworzone dla zaspokojenia potrzeb piratów drogowych, bo to leżało u podstaw głupoty poselskiej. Zacznijmy wybierać posłów, a nie zatwierdzać stałe kandydatury tych samych.