Jak czytamy w komunikacie burmistrzyni Nowogrodźca Joanny Świder:
W dniu dzisiejszym w przestrzeni publicznej zaczęły krążyć niepokojące informacje, które – choć ubrane w pozory troski – wprowadzają mieszkańców w błąd. Nie możemy milczeć, kiedy fakty ustępują miejsca emocjom, a sprawy, które powinny być przedmiotem rzeczowej dyskusji, stają się orężem w politycznych rozgrywkach.Przede wszystkim należy jasno powiedzieć: zmiana miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego w Ołdrzychowie nie oznacza ani budowy wysypiska, ani zgody na składowanie odpadów niebezpiecznych (podkreślenia – istotne). Mówimy o dopuszczeniu rekultywacji terenu masami ziemnymi i skalnymi – czyli materiałami naturalnymi, które są niezbędne, by zagospodarować wyeksploatowane wyrobisko i przywrócić mu bezpieczny kształt.
Nie ma tu mowy o przywozie odpadów niebezpiecznych, o skażeniu, o zagrożeniu dla zdrowia mieszkańców. Takie twierdzenia są nieuprawnione, a ich powielanie – wprowadza w błąd i niepotrzebnie wzbudza lęk. To, czy jakakolwiek działalność będzie mogła być prowadzona, zostanie jeszcze szczegółowo ocenione w procedurze środowiskowej. Gmina nie może i nie ma prawa wpisywać do planu miejscowego szczegółów, które ustalane są dopiero w kolejnych etapach administracyjnych.
Szefowa nowogrodzieckiego urzędu wyjaśnia:
Cała procedura nie wydarzyła się wczoraj. Proces ten został zapoczątkowany w 2023 roku, a więc za poprzednich władz, uchwaleniem studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Miasta i Gminy Nowogrodziec. Dziś po prostu kontynuujemy procedurę, którą rozpoczęto kilka lat temu.
Jeśli komuś naprawdę zależy na rzetelnej debacie, powinien powiedzieć mieszkańcom całą prawdę:
- Informacje o projekcie planu są dostępne publicznie.
- Wyłożenie planu trwa od 30 maja do 20 czerwca 2025 r.
- 16 czerwca odbędzie się dyskusja publiczna – to moment, by zadać pytania, rozwiać wątpliwości, spojrzeć na sprawę w świetle dokumentów, a nie plotek.
Oraz uzupełnia: – Uwagi do miejscowego planu będzie można składać do dnia 4 lipca 2025 roku.
A także podsumowuje:
Nie zgadzamy się na to, by straszyć ludzi wyimaginowanymi katastrofami. Chcemy spokojnie, rzeczowo i odpowiedzialnie rozmawiać o przyszłości naszej gminy. Każdy ma prawo do pytań, ale każdy ma też obowiązek szukać odpowiedzi tam, gdzie leżą fakty, a nie emocjonalne nagłówki.
Ważne pytanie, które warto dziś postawić:
Dlaczego temat, który toczy się od 2019 roku, nagle budzi takie emocje – na kilka dni przed referendum?