Zainstalowała apkę i… straciła 40 tys. zł. Oszuści ciągle skuteczni!

Smartfon
fot. Andrew Guan on Unsplash Przypominamy. Za oszustwo grozi kara od sześciu miesięcy do nawet ośmiu lat pozbawienia wolności.
istotne.pl 183 policja, oszustwo

Reklama

– Policjanci z lubińskiej komendy przyjęli kolejne już zgłoszenie od mieszkanki Lubina, która padła ofiarą przestępstwa internetowego – informuje mł. asp. Aleksandra Pieprzycka z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.

Jak działają bandyci?

26-latka odebrała telefon od mężczyzny, który przedstawił się jako pracownik jednego z banków. Oszust poinformował swoją ofiarę, że dzwoni z działu bezpieczeństwa. Dodał, że konto bankowe należące do kobiety zostało zablokowane.

Potem bandyta oświadczył, że pomoże lubiniance odzyskać dostęp do konta, ale musi ona zainstalować na swoim telefonie program – aplikację do zdalnego pulpitu. Następnie namówił kobietę do zaciągnięcia dwóch kredytów (na 20 tys. zł każdy). I mając już – dzięki aplikacji – dostęp do konta pokrzywdzonej, wypłacił całą sumę.

Mundurowi:

Kolejny raz apelujemy o ostrożność.

Jak nie dać się oszukać?

  • Nie należy wierzyć każdej osobie, która dzwoni i przedstawia się jako pracownik instytucji – banku, policji, prokuratury, sanepidu itp.
  • Stosuj zasadę ograniczonego zaufania wobec każdej osoby, która dzwoni z informacją o zagrożonej gotówce w banku, włamaniu na konto itp. (Rozłącz się i zadzwoń do swojej placówki bankowej. Tylko ostrożność i weryfikacja każdej wiadomości mogą uchronić przed utratą oszczędności).
  • Naszą czujność powinien wzbudzić fakt, że osoba po drugiej stronie prosi nas o podawanie numeru karty bankomatowej, informacji o naszych środkach finansowych w banku, oszczędności trzymanych w domu, a także o wypłatę pieniędzy lub zaciąganie pożyczek i przekazywanie ich fałszywym policjantom, adwokatom, prokuratorom czy przedstawicielowi notariusza.

Reklama