Policjanci ze średzkiej drogówki realizowali zadania związane z bezpieczeństwem na głównych drogach powiatu i przed godziną 18:00 zauważyli busa, który miał niesprawne oświetlenie. – Uwagę mundurowych zwrócił także wygląd samochodu, wskazujący na znaczne jego przeciążenie – wyjaśnia asp. szt. Łukasz Dutkowiak, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji we Wrocławiu.
I dodaje:
Policjanci zatrzymali go do kontroli i okazało się, że mężczyzna siedzący za kierownicą przemieszcza się autostradą A4 w kierunku Niemiec.
Na tym jednak nie koniec. Wewnątrz znajdowało się znacznie więcej pasażerów, niż pojazd mógł przewozić. Rzecznik: – W przestrzeni przystosowanej do przewozu 9 osób funkcjonariusze ujawnili ich łącznie 22. Ich wygląd wskazywał, że pochodzą z krajów Bliskiego Wschodu, a przewoźnikiem okazał się 21-letni obywatel Ukrainy. Przewoził on dostawczym citroënem 18 mężczyzn oraz kobietę i dwoje dzieci. Osoby te nie miały dokumentów uprawniających do legalnego pobytu na terenie naszego kraju.
Co jeszcze bardziej przerażające, większość osób leżała na podłodze pojazdu, przykryta ubraniami, a ich wygląd wskazywał, że mogą być w podróży wiele dni. Mundurowi:
Podczas próby ich wylegitymowania okazało się, że w ogóle nie posiadają dokumentów, a także nie porozumiewają się w europejskich językach, co dodatkowo utrudniło prowadzoną interwencję.
Imigrantom zapewniono wodę oraz pożywienie, a także dostęp do podstawowej opieki medycznej. Mężczyzn przewieziono do komendy, a kobietę wraz z dwójką dzieci przetransportowano do jednego z wrocławskich szpitali.
Przewoźnik, 21-letni obywatel Ukrainy, został zatrzymany. Może mu grozić od 6 miesięcy nawet do 8 lat. (Odpowie przed sądem w trybie przyspieszonym).
Co więcej, młodemu Ukraińcowi zatrzymano również uprawnienia do kierowania, a także – z uwagi na stan techniczny i niedopuszczenie do ruchu – dowód rejestracyjny pojazdu. Policja:
Sprawą migrantów zajmą się funkcjonariusze Straży Granicznej, którzy już przejęli od policjantów obywateli z krajów Bliskiego Wschodu.