W projekcie „Wokalne spotkania – polsko-czeskie warsztaty muzyczne”, który odbywa się w Teatrze Starym (MDK Bolesławiec), biorą udział wokalistki i wokaliści z Czech i z Polski w wieku od 5 do 20 lat. Stronę polską reprezentują wokalistki z zajęć prowadzonych w Młodzieżowym Domu Kultury przez Marka Łętowskiego. Czeski partner projektu to stowarzyszenie „Blues nad Becvou”, a wokaliści i wokalistki to członkowie chóru z miejscowości Prerov.
– Warsztaty powstał dla pracowni, które mamy w Młodzieżowym Domu Kultury. Są to fantastyczne pracownie i chcemy robić projekty dla każdej z nich. Jako pierwszy realizujemy projekt wokalny, bo mamy dwa zespoły INIEMAMOCNE juniorki i seniorki, ale przyjdzie czas na inne znakomite pracownie. Efektem tego projektu będą dwa koncerty. Sobotni w Teatrze starym i koncert w Prerovie w Czechach, ten czeski odbędzie się podczas takich klasycznych wtorków z koncertami w tym mieście – mówi dyrektor MDK w Bolesławcu Dariusz Uściński.
Wykładowcami na warsztatach są Marta Podulka i Daniel Moszczyński.
– Przyjechaliśmy na warsztaty do Bolesławca, nie znając uczestników – opowiada o warsztatach Marta Podulka. – Część osób uczy się w Młodzieżowym Domu Kultury u Marka Łętowskiego. Grupa jest utalentowana, mocna i bardzo szybko zrozumiała, o co chodzi z podziałem na głosy, a nie były to takie poste piosenki. W związku z tym byliśmy bardzo miło zaskoczeni – dodaje artystka.
Koncert finałowy warsztatów: Teatr Stary
Prowadzący warsztaty nie ukrywają, że denerwują się, jak wypadnie sobotni koncert zaplanowany w Teatrze Starym na 18:00 w sobotę 7 sierpnia.
– Po dzisiejszej próbie jakby kamień spadł nam z serca – mówi Daniel Moszczyński. – Widzimy, że jest dobra energia i zaangażowanie – dodaje wykładowca.
Marta Podulka, która jest pomysłodawczynią programu koncertu, dodaje, że skomponowanie takie występu po warsztatach to skomplikowane zadanie.
– Najtrudniejsze zadanie dla instruktora, który ma prowadzić warsztaty kończące się koncertem, to zaplanowanie repertuaru. Widz, który będzie koncert oglądał, powinien być przez cały czas zainteresowany i pobudzony, a piosenki, powinny być takie, by młodzież chciała je zaśpiewać, polubiła je. Trzeba wybrać utwory, które będą ich inspirowały i wykrzeszą z nich energię oraz pobudzą do swobodnej interpretacji, zabawy na scenie. Trzecia rzecz to taka, że muszą to być piosenki, w których da się dokonać podziału głosów. Gdzie harmonia chóralna będzie dobrze brzmiała w aranżu. Bo nasz warsztatowy, polsko-czeski zespół to taki nietypowy chór – wyjaśnia Marta i dodaje: – Na koncercie zaśpiewamy piosenki cudownych artystów, ale śpiewamy też piosenki autorskie. Wystąpi na nim, co jest ważne, mój ulubiony, autorski zespół Bibobit. Będzie to niesamowite wydarzenie, szczególnie że zobaczymy niesamowitego wokalistę Daniela Moszczyńskiego, który zaśpiewa dwa numery „Wilk” i „Astronauta” i sama nie mogę się doczekać, by na backstage’u ztańczyć i skakać pod sam sufit – reklamuje sobotni koncert Marta.
Daniel potwierdza, że w sobotę będzie huśtawka muzyczna i emocjonalna. W repertuarze utwory Mietka Szcześniaka, Michaela Jackson, Mroza, Grechuty i oczywiście piosenki Marty Podulki i Daniela Moszczyńskiego
– Będziemy ludzi głaskać, przytulać, a potem wprowadzimy ich w euforię – obiecuje Daniel.
Repertuar koncertu jest ambitny, przyjazny i energetyczny
Wybrane przez Martę Podulkę piosenki to ambitny repertuar.
– To są trudne piosenki, to są numery, z którymi zawodowcy mieliby problem – mówi piosenkarka. – Są w nich trudne podziały rytmiczne, trudne harmonie wokalne jak w „Man in de Mirror” Jacksona, jest to wersja gospelowa, gdzie za każdym razem jest inna wersja refrenu – wyjaśnia Marta.
– Zapamiętanie formy utworu jest bardzo trudne, tu soprany, tu alty wchodzą, tu solista śpiewa. Dużo pułapek modulacji – dodaje Daniel.
– To są bardzo skomplikowane piosenki – potwierdza Marta. – Byłam na początku przerażona, że wybrałam utwory zbyt trudne. Ale wokaliści dali radę i jestem nimi zachwycona. Ukłon w stronę pracowni muzycznej Marka Łętowskiego, ukłon dla czeskiego chór z Prerova, ale też ukłon dla wszystkich w Młodzieżowym Domu Kultury. Dla całej ekipy, bo wszyscy byli tu wspaniale przygotowani. Grupa czeska była świetnie przygotowana. Znali już wcześniej teksty wszystkich piosenek. To jest super współpraca z osobami, które prowadzą oba zespoły, polski i czeski. Mamy wszystkie teksty wydrukowane, nie musimy się przejmować, że ktoś nie dostał maila z nagraniem, wszystko jest zapięte na ostatni guzik – dodaje Marta.
Piękna ekipa jak rodzina z Młodzieżowego Domu Kultury
Prowadzący warsztaty podkreślają, że podczas warsztatów czują się jak wielka rodzina i każdy stara się, by sobotni koncert był wyjątkowy.
– Komfort, jaki tu mamy powoduje, że nie musimy się niczym innym zajmować, tylko swoją pracą z dziećmi i młodzieżą. Jest to zasługa pięknej ekipy z MDK – potwierdzają wykładowcy
– Na tych warsztatach dzieją się rzeczy nietypowe, niestandardowe i jest fajna energia w powietrzu – mówi Daniel Moszczyński.
– Daniel niesamowicie ich otworzył – dodaje Marta. – Kiedy mamy do czynienia z nowym instruktorem, to uczniowie są na początku bardzo zamknięci, zestresowani, boją się podejść do mikrofonu, otworzyć buzię i zaśpiewać. Są wręcz sparaliżowani. To od nas, nauczycieli, zależy, od naszej umiejętności stworzenia domowego klimatu, by oni się otworzyli. Dlatego ja jestem ciocią, a tu jest Daniel, super wujek. I nawet dla starszych uczniów jesteśmy jak rodzina. Daniel wykonał kawał dobrej roboty, bo pootwierał tych młodych ludzi tak, że zaczęli improwizować, wymyślać frazy do utworu – chwali kolegę wykładowczyni.
– Całą ideą pracowania z młodzieżą jest to, by znaleźć do nich klucz, żeby nie używać wytrychów, ale poznać ich. Jedna osoba będzie bardziej zamknięta, druga odważniejsza, trzecia, widać, że ma większy talent na dzień dzisiejszy, kolejna ma mniej talentu, ale ma inne atuty. My chcemy podlewać to, co w nich jest piękne i niech te kwiatki sobie rosną – mówi o sposobie pracy na warsztatach Moszczyński. – Bo każdy ma swoje słabości, i trzeba je przesiać przez sitko, by używać tego, co jest piękne, a tego co nie jest piękne, nie używać. I oni muszą mieć tego świadomość. My jesteśmy po to, by im powiedzieć, to jest dobre, super, tak rób, a tutaj może tego troszeczkę mniej – wyjaśnia wykładowca.
Powstanie własny utwór po warsztatach polsko-czeskich
– Częścią warsztatów było zadanie, by ich uczestnicy sami napisali utwór – mówi Daniel. – Postawiliśmy sobie bardzo trudne zadanie, ale mam nadzieję, że to nam się udało. Zrobiliśmy tak, by maksymalnie z wokalistek i wokalistów wyciągnąć kreatywność i twórczość. Chcieliśmy pokazać, że napisanie utworu nie jest łatwe, ale jest to rzecz do zrobienia. Tylko wystarczy przestawić coś w swoim myśleniu – mówi o projekcie wykładowca.
Marta Podulka – wokalistka, kompozytorka, absolwentka Akademii Muzycznej w Poznaniu, związana z poznańskim zespołem 7sekund, obecnie występuje solo. Finalistka konkursów Mam Talent i X Factor, ma na swoim koncie autorską płytę „Nie przeszkadzać” z której pochodzą przeboje mocno lansowane przez rozgłośnie radiowe: „Nieodkryty ląd” i „Mocna”.
Daniel Moszczyński – piosenkarz, muzyk sesyjny, kompozytor, tekściarz oraz producent muzyczny. Współtwórca hip-hopowo-jazzowy Bibobit i rockowo-funkowy Omni mOdO. Wcześniej znany z pierwszego polskiego boysbandu JUST 5, z którym wylansowali wielki przebój końca lat 90-tych „Kolorowe sny”. Po przygodzie z Just 5 artysta skierował swoje muzyczne kroki w stronę muzyki jazzowej – udzielał się jako muzyk sesyjny, kompozytor, tekściarz oraz producent muzyczny. Komponował m.in. dla AudioFeels, Kasi K8 Rościńskiej, Kasi Wilk oraz finalistów programu TVN Mam Talent, współpracował także z Urszula Dudziak, która nagrała z zespołem Bibobit utwór „Plotka”.
Projekt „Wokalne spotkania – polsko-czeskie warsztaty muzyczne” jest współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego oraz środków budżetu państwa za pośrednictwem Euroregionu Nysa.
