Pijany kierowca wjechał w pieszych, a potem w drzewo. Auto stanęło w ogniu

Auto w ogniu i strażak
fot. KWP Wrocław 37-letni mężczyzna odpowie za swoje czyny przed sądem. Grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności.
istotne.pl 183 alkohol, policja, straż pożarna, kolizja

Reklama

Do zdarzenia doszło pod koniec ub. tygodnia. Asp. szt. Monika Kaleta z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu:

Funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze zatrzymali 37-letniego mężczyznę podejrzanego o kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz spowodowanie kolizji drogowej.

Dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze otrzymał zgłoszenie o tym, że na terenie miasta pali się auto, które wypadło z drogi i uderzyło w drzewo. Na miejscu okazało się, że obok płonącego samochodu stoi 37-letni kierujący. Ten został wyciągnięty z pojazdu przez świadków zdarzenia.

Rzeczniczka:

Jak ustalili funkcjonariusze, kierujący – z dużą prędkością wyjeżdżając z lasu pomiędzy Jagniątkowem a Michałowicami – stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w skarpę, a następnie potrącił 2 pieszych idących prawidłową stroną jezdni, otarł się o drzewo i czołowo uderzył w kolejne, w wyniku czego pojazd zapalił się.

Na szczęście pieszym nic poważniejszego się nie stało. Sprawca to 37-letni mieszkaniec powiatu jeleniogórskiego. Mężczyzna był kompletnie pijany; badanie na zawartość alkoholu w jego organizmie wykazało 2,5 promila. Teraz grozić mu może do dwóch lat więzienia.

Reklama