Przy ulicy Lubańskiej wycinane są drzewa. Niestety, pracownicy nie usunęli konarów. Dwa leżą na ścieżce rowerowej, w okolicy działek, naprzeciwko kortów tenisowych.
W tej sprawie zadzwonił do nas czytelnik. – Przyjechałem, to się za głowę złapałem. Dzieci idą, rodzice z wózkami, muszą to wszystko omijać. Normalnie żenada – powiedział telefonujący do nas mężczyzna.
W czwartek sprawdzimy, kto jest odpowiedzialny za pozostawione konary.