Zasuwała 213 km/h po ekspresówce, bo… chciała sprawdzić auto męża. Akcja SPEED

Auto
fot. KPP Lubin Mundurowi: – Coraz lepsze auta i coraz lepsze drogi niestety „zachęcają” niektórych kierowców do łamania obowiązujących przepisów. Takie osoby stwarzają zagrożenie nie tylko dla siebie, ale narażają na niebezpieczeństwo również życie i zdrowie innych uczestników ruchu drogowego.
istotne.pl 183 policja

Reklama

– Grupa SPEED została powołana po to, aby przeciwdziałać niebezpiecznym i agresywnym zachowaniom na drodze i tym samym ograniczać liczbę wypadków drogowych. Należą do niej najbardziej doświadczeni policjanci ruchu drogowego wyposażeni w nowoczesne radiowozy o dużej mocy. Funkcjonariusze podczas służby starają się eliminować z ruchu kierowców, którzy swoim zachowaniem stwarzają realne zagrożenie na drodze – informuje mł. asp. Przemysław Ratajczyk.

I dodaje:

Lubińscy policjanci wchodzący w skład grupy SPEED, czuwając nad bezpieczeństwem użytkowników dróg, w krótkim odstępie czasu zatrzymali dwoje takich skrajnie nieodpowiedzialnych kierujących.

Pierwsza w ręce funkcjonariuszy wpadła kobieta prowadząca audi, która drogą ekspresową S3 pędziła aż 213 km/h. Jak tłumaczyła mundurowym, chciała przetestować auto męża, a gwoli ścisłości – to, jak dużą prędkość jest ono w stanie rozwinąć, bo ona na co dzień porusza się pojazdem o znacznie mniejszej mocy silnika. Lubinianka za swój „test” dostała mandat i 10 punktów karnych.

Drugim z zatrzymanych był 43-latek, który spieszył się do sklepu budowlanego. Rzecznik: – W terenie zabudowanym przekroczył dopuszczalną prędkość o 53 km/h. Funkcjonariusze na trzy miesiące zatrzymali jego prawo jazdy.

Policja:

Pamiętajmy, że to właśnie nadmierna prędkość jest jedną z głównych przyczyn tragicznych w skutkach wypadków drogowych, dlatego tak ważne jest stosowanie się do obowiązujących limitów. Nie możemy również zapomnieć, że każdy, kto wsiada za kierownicę samochodu po spożyciu alkoholu bądź pod wpływem narkotyków, nie tylko łamie prawo, ale stanowi ogromne zagrożenie dla wszystkich, których spotka na drodze.

Reklama