W poniedziałek 19 kwietnia do szpitala powiatowego w Bolesławcu przybył Mateusz Morawiecki. Bolesławiecki Strajk Kobiet witał go stempelkową miską pełną ryżu. Premier do obywateli nie wyszedł. Za to siedem osób z protestu zostało spisanych przez policję.
O sprawie pisaliśmy obszernie w artykule: 25 policjantów otoczyło i wylegitymowało 7 osób ze Strajku Kobiet w Bolesławcu.
– Tak duże siły „milicyjne”, „zomowskie” pilnują garstki niezadowolonych obywateli – komentował Artur Kuczyński, jeden z uczestników tego zdarzenia.
Artur Kuczyński, Dariusz Sas i Kinga Gęsicka-Biały w poniedziałek 26 kwietnia złożyli oficjalną skargę na postępowanie policjantów.