Dzwoniący ludzie na numer alarmowy Biura Rutkowski proponują jasnowidzów, pokropienie miejsca zaginięcia święconą wodą oraz modlitwy, by woda „wypuściła” ciało Kacperka. Jeden z dzwoniących obiecał, że znajdzie dziecko, ale musi dostać za to morfinę.
– Każdy współczuje, ale są i osądy wobec matki – mówi Maja Rutkowski. – Nikt nie wie, co ta kobieta czuje. Ona ma inne dzieci, rodzinę. Ona musi walczyć, zaapelować. Ludzie oceniają matkę, bo nie płacze… Potem jest za to hejtowana. Czy ona musi sobie włosy wyrywać lub tracić przytomność?! Nikt nie wie, co przeżywa kobieta, która traci dziecko. Prosiłabym, by tak jej tak nie oceniać – mówi Maja Rutkowski w swoim programie.
Poniżej film z nagranymi informacjami od ludzi zainteresowanych sprawą zaginionego chłopca.