Źle podłączył butlę z gazem i… zapalił papierosa. Odpowie za katastrofę w Mirsku

Stracili dorobek życia po wybuchu gazu - możemy pomóc
fot. mirsk.pl Jest akt oskarżenia. Czesławowi K. grozić może kara nawet do pięciu lat pozbawienia wolności.
istotne.pl 183 policja, prokuratura, sąd, mirsk, katastrofa, gaz

Reklama

Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze skierowała do Sądu Rejonowego w Lwówku Śląskim akt oskarżenia przeciwko Czesławowi K. Ten oskarżony jest o „nieumyślne sprowadzenie zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach w postaci eksplozji materiałów łatwopalnych”.

Do wspomnianej katastrofy doszło 25 stycznia w jednej z kamienic w centrum Mirska (powiat lwówecki). Jak ustaliła Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze, 65-letni mieszkaniec jednego z budynków wielorodzinnych na terenie Mirska nieprawidłowo podłączył butlę z gazem, powodując jego wyciek. A następnie... zapalił papierosa, wskutek czego doszło do zapłonu i eksplozji.

Rannych zostało 7 osób. Budynek uległ całkowitemu zniszczeniu; uszkodzone zostały też sąsiednie nieruchomości. Straty sięgają blisko miliona złotych.

W sprawie uzyskano między innymi opinię biegłego z zakresu gazu przewodowego, który ustalił, że zarówno kuchenka, jak i butla z gazem były sprawne, a rozszczelnienie spowodowane było wadliwą wymianą butli.

Czesław K. nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu. W chwili zdarzenia oskarżony był nietrzeźwy.

Mężczyzna nie był dotychczas karany sądownie.

Teraz K. może grozić kara do 5 lat więzienia.

Reklama