Amerykanie mają swoją Wielką Stopę, Szkoci – Nessie, czyli potwora z Loch Ness, Nepalczycy – yeti, Człowieka Śniegu. Portorykańczycy i Meksykanie – krwiożerczą chupacabrę, a Czesi – Jožina z bažin. Bolesławiec ma… Golasa znad Bobru.
Golasa widziano tym razem przy żwirowni w okolicach Dolnych Młynów. (Policja otrzymała takie zgłoszenie, kiedy jednak dotarła na miejsce, nagusa już nie było).
Żar leje się z nieba, że aż nie chce się wychodzić z domu. To wszystko jednak nie przeszkadza mitycznemu już Golasowi znad Bobru.
Jak myślicie: nagus powróci? Natknęliście się na typa?