Rolnicy wytruli mieszkańcowi Czernej kilka tysięcy pszczół. I to nie pierwszy tego typu przypadek. – Już w zeszłym roku interweniowałem w Gminie Nowogrodziec i w swojej wiosce – mówi portalowi istotne.pl pszczelarz. – Cały czas walczę z rolnikami, aby wykonywali opryski po godzinie 20:00. Oni wiedzą, kiedy jest czas pryskania, ale mimo to łamią te zakazy.
Czytelnik wyjaśnił nam, że przeniósł dwa ule na posesję szwagra w miejscowości Dobra, bo tam akurat zakwitły akacje.
Porażone chemikaliami zostały pszczoły lotne, te, które zbierają nektar. – Pszczółki były łagodne, nie wadziły nikomu; nikomu nie robiły szkody – mówi pszczelarz. I zaraz dodaje: – Matka, dzięki Bogu, przeżyła. Ale w tym roku miodu już nie będzie…
Pszczelą społeczność da się co prawda odbudować, tyle że w przyszłym roku. Pszczelarz chce zaapelować do rolników o wykonywanie oprysków w godzinach do tego wyznaczonych. – Ja tego nie robię dla siebie – wyjaśnia. – Ja to przecież robię w ogólnym interesie.