Dotychczas sędziowie w meczach piłki nożnej karali zawodników kartkami żółtymi lub czerwonymi. Niebieska kartka ma oznaczać karę surowszą od żółtej, ale łagodniejszą od czerwonej. Zajmie zatem miejsce pomiędzy nimi. Niebieska kartka ma być karą m.in. za niesportowe zachowanie (np. obrażenie sędziego) lub tzw. faule taktyczne (np. uniemożliwienie szybkiego ataku). Zawodnik ukarany niebieską kartką opuszczałby plac gry na dziesięć minut.
Takie zmiany oznaczają prawdziwą rewolucję w karaniu zawodników. Pomysłodawcą wprowadzenia niebieskiej kartki jest IFAB (International Football Association Board), czyli organizacja zajmująca się tworzeniem oraz nowelizacją przepisów gry w piłkę nożną i w futsal. Przeciwnikiem tego pomysłu jest UEFA.
O planach wprowadzenia (na razie testowo) niebieskiej kartki informuje serwis tvp.sport.pl, powołując się na The Telegraph:
Zdaniem brytyjskich dziennikarzy, sędziowie będą mogli niebawem karać zawodników niebieskimi kartkami.
(...) News o wprowadzeniu niebieskiej kartki obiegł wszystkie media sportowe na świecie. Zareagowała na niego także FIFA, określając go jako "nieprawidłowy i przedwczesny" w kontekście chęci wytestowania go w rozgrywkach na najwyższym poziomie.
"Wszelkie takie testy, jeśli zostaną wdrożone, powinny być ograniczone do testowania w odpowiedzialny sposób na niższych poziomach rozgrywkowych, co FIFA zamierza powtórzyć, gdy ten punkt porządku obrad zostanie omówiony na walnym zgromadzeniu IFAB w dniu 2 marca" – czytamy w oświadczeniu.
Natomiast w serwisie Sportowe Fakty czytamy:
Jakie będą konsekwencje takiej kartki? Usunięcie z boiska na dziesięć minut. Dwie niebieskie kartki przerodzą się w czerwoną. Podobnie będzie w przypadku, gdy zawodnik zostanie ukarany żółtą kartką i niebieską. Wtedy też będzie musiał na stałe opuścić murawę.
Czy wprowadzenie niebieskiej kartki to dobry pomysł?
Więcej na ten temat na tvp.sport.pl