W Warszawie odbywa się demonstracja środowisk prawicowych pod hasłem „Protest Wolnych Polaków”. Demonstrujący zgromadzili się przed budynkiem Sejmu. Wśród protestujących dominują osoby starsze.
Do zgromadzonych przemawiali główni politycy PiS, w tym Jarosław Kaczyński oraz żony skazanych przez sąd posłów: Macieja Wąsika oraz Mariusza Kamińskiego. Domagano się ich uwolnienia.
Ze sceny można było usłyszeć, że na demonstracji jest kilkaset tys. osób, a także m.in. że demokracja jest zagrożona, łamane jest prawo i Konstytucja, zawłaszczane są media i zagrożona wolność słowa, że mamy już w Polsce Białoruś itd.
Po zakończeniu protestu przed Sejmem zgromadzeni ruszyli w kierunku kancelarii premiera Donalda Tuska.
Warszawski ratusz podaje, że w demonstracji uczestniczy około 35 tys. osób. Z kolei organizatorzy twierdzą, że protestujących jest nawet 200 tys. Z materiałów wideo, które pokazują różne stacje widać, że nie ma więcej niż 50 tys. osób.
Aktualizacja
Z szacunków portalu onet.pl wynika, że w frekwencja w kulminacyjnym momencie protestu wynosiła od 90 do 120 tys. osób.
A tymczasem na portalu X (dawny Twitter):
Poseł Przemysław Czarnek z PiS twierdzi, że na demonstracji było 300 tys. osób.
Natomiast Tomasz Sakiewicz z Telewizji Republika twierdzi, że protestujących było 500 tys.