W każdą pierwszą sobotę miesiąca na bolesławieckim rynku spotykają się ludzie, którzy pod dużym banerem z zakrwawionym płodem modlą się na różańcu. Są przeciwko aborcji,. Na co dzień organizacje, które właśnie tak protestują, mówią o ludzkiej godności oraz poszanowaniu życia i ciała. Bolesławiecka grupa nie ma jednak problemu z pokazywaniem zakrwawionego i rozczłonkowanego ludzkiego płodu – obnosi się z nim co miesiąc. Zmusza do patrzenia na niego przez przechodniów, którzy mogą sobie nie życzyć narzucania takich obrazów. Urzędnicy prezydenta Piotra Romana nie zareagowali, choć wiedzieli, z jakim banerem przyjdą ludzie na zgromadzenie.
Art. 141 kodeksu wykroczeń mówi: „kto w miejscu publicznym umieszcza nieprzyzwoite ogłoszenie, napis lub rysunek albo używa słów nieprzyzwoitych, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1.500 złotych albo karze nagany”.
Niedawno Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16 lutego oddalił kasację Prokuratora Generalnego od wyroku Sądu Okręgowego we Wrocławiu i uznał winę oskarżonego prezentującego publicznie treści nieprzyzwoite. Chodziło o banery przedstawiające fotografie zakrwawionych płodów ludzkich.
Fragment z uzasadnienia Sądu Najwyższego:
Konstytucja stanowi, iż każdy jest obowiązany szanować wolność i prawa innych, co w konsekwencji oznacza, że nie należy ingerować w wolność od oglądania zdjęć zakrwawionych ludzkich płodów. Sąd Najwyższy, z oczywistych względów nie jest uprawniony, poza zakresem swojej kognicji, do oceny metod i sposobów funkcjonowania organizacji typu pro-life. Zauważyć jedynie wypada, że co najmniej zdumienie wywołuje fakt, iż w kampanii, w której medialnie podkreśla się przyrodzoną i niezbywalną godność człowieka od poczęcia, wykorzystuje się zdjęcia martwych płodów, którym ta godność miała przysługiwać. Także orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, na co zwrócono uwagę w uzasadnieniu wyroku Sądu Okręgowego we Wrocławiu, uprawnia do stwierdzenia, że nie stanowi naruszenia art. 10 Europejskiej konwencji praw człowieka i podstawowych wolności stosowanie środków cywilnych i penalnych wobec działalności aktywistów pro-life odpowiadającej zachowaniom będącym przedmiotem osądu w rozważanej sprawie.
Na filmie możecie zobaczyć, kto stał przy banerze z zakrwawionymi szczątkami ludzkiego płodu.