Woda na Bobrze systematycznie opada, odsłaniając coraz więcej zniszczeń. Wcześniej wezbrana rzeka Bóbr połamała mnóstwo drzew. Świadkowie twierdzą, że dźwięk łamanych drzew w połączeniu z szumem wezbranej rzeki był przerażający. Natura pokazała swoją siłę, łamiąc drzewa niczym zapałki.
Połamane drzewa spadły m.in. na kładkę, łączącą ulicę Gdańską ze Spacerową. Dużo drzew popłynęło z nurtem rzeki, stwarzając dodatkowe zagrożenie dla mostów.
Mimo że wejście na kładkę, która jest w fatalnym stanie technicznym, jest zabronione, ludzie lekceważą zakaz, przechodzą przez taśmy, patrzą na wezbraną rzekę i robią zdjęcia z nadwyrężonej konstrukcji.