Ponad 400-letnie drzewo ścięte w Ołoboku

pien-drzewo
fot. Czytelnik O sprawie powiadomił nas Czytelnik. Jak się okazało, na ścięcie pomnikowego dębu zezwolono ze względu na „zły stan sanitarny”.
istotne.pl 0 gmina, osiecznica, czytelnik, dąb

Reklama

O nagłośnienie sprawy poprosił nasz Czytelnik, który zauważył, że w Ołoboku (gmina Osiecznica) został ścięty okazały dąb. – Często tamtędy jeżdżę rowerem. W tej miejscowości został tylko pień po bardzo starym drzewie – opowiada mężczyzna. – Ten dąb był w dobrym stanie. Zastanawiam się, czy ścięto go legalnie.

Skontaktowaliśmy się z Urzędem Gminy. – Wójt Gminy Osiecznica wydał zezwolenia na usunięcie drzewa 16 marca 2012 r. – poinformowała nas Danuta Zychowicz, inspektor ds. ochrony środowiska i zarządzania kryzysowego. Dąb ścięto na wniosek Administracji Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa w Rakowicach Wielkich, komórki wrocławskiego Oddziału Terenowego Agencji Nieruchomości Rolnych. – Przyczyną usunięcia przedmiotowego drzewa był zły stan sanitarny i zagrożenie bezpieczeństwa ludzi i mienia – dodała inspektor.

– O ścięcie tego dębu w 2011 r. poprosili nas mieszkańcy Ołoboku, a my o to samo zwróciliśmy się do Gminy Osiecznica – wyjaśnia w rozmowie z „ii” Dariusz Łągiewka, leśniczy z ANR. W październiku ub.r. – po uzgodnieniach z Regionalnym Dyrektorem Ochrony Środowiska we Wrocławiu – Rada Gminy Osiecznica podjęła uchwałę „w sprawie zniesienia formy ochrony przyrody z drzew uznanych za pomnik przyrody”, w której mowa była m.in. o dębie z Ołoboku.

– To było piękne drzewo, miało ponad 400 lat i ponad 5 metrów obwodu, ale było już w 90 proc. martwe – podkreśla Łągiewka. – Obumierało, kora odchodziła od niego płatami. Co więcej, jeden z konarów wisiał nad domem mieszkańców wsi. W każdej chwili mógł się ułamać i wówczas mogłoby dojść do tragedii.

W pobliżu ściętego drzewa leśniczy posadził dwa dęby.

(informacja: ii, fot. Czytelnik)

Reklama