Normalnie magnat i potentat mieszkaniowy… Co prawda pierwszy lepszy celebryta ma ich o wiele więcej (np. Donatan ponad 150 nieruchomości). Ale Kropiwnicki lepiej by zasiać trochę goryczy.
Ja rozumiem, Polak Polakowi lubi zaglądać w kieszeń.
Jesli poseł się dorobił z zarobków poselskich i okołopolitycznych dochodów, to jego sprawa jak je zainwestował.
Jeśli zrobił to nielegalnie, to niech się nim zajmie prokuratura i zgnije w Sztumie.
Żeby nie było, nie znam typa, mam go generalnie w d…, nie jestem jego wyborcą. Ale nic mnie tak nie mierzi, jak zaglądanie komuś w kieszeń i dyktowanie, na co ma wydawać swoje zarobione pieniądze.
A to czy zarabia za mało czy za dużo, to temat na inną dyskusję.