Mec. Kasprzyk pomaga ojcu, chroniącemu syna przed niedoszłą zabójczynią dziecka

Dyskusja dla wiadomości: Mec. Kasprzyk pomaga ojcu, chroniącemu syna przed niedoszłą zabójczynią dziecka.


  • Pierwiastek (A81GBj), 2018-09-25 22:48 Cytuj Zgłoś nadużycie

    m jak mama

  • W temacie (ekhOrS), 2018-09-25 23:16 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Jak tu podsumować ten opis sytuacyjny z tak "dogłębną" retrospekcją? Jedynie to, że jest to poplątanie z pomieszaniem sytuacji, faktów i intencji "dobroduszności" stron wrogim mamie dwojga swoich dzieci. Sprawa jest wielopłaszczyznowa i skupienie się na skutku nie jest obiektywnym przedstawianiem traumy tej już byłej rodziny. Rodzi się zasadnicze pytanie - czemu służy ta forma (medialna-Polsat, II) troski ojca dzieci? Opis w niniejszym artykule nie jest zgodny z faktami i nie licuje z rzetelnością autora. Nie tylko napisać coś pod "zapotrzebowanie", ale aby być obiektywnym, to trzeba się postarać w tak delikatnej materii, jaką jest dobro dziecka, o szczególną wnikliwość. Uprzedzając ewentualne insynuacje, to nie jestem stroną, ale wiem istotne fakty, które świadczą, że tatuś tymi działaniami robi bardzo dużą krzywdę obojgu synom. Dzieci dorastają, są w swoich rówieśniczych środowiskach i powrót do przeszłości powoduje traumę, iż medialne informacje dotrą do nich jak bumerang. Dużo by pisać, ale wartym podkreślenia jest fakt "pomocy ojcu" w osobie mecenasa i mam rozumieć, że PRO BONO? Ktoś tu pisał, że obie strony reprezentuje i przykro jest, że coś jest na rzeczy, a tak profesjonalista się nie zachowuje. Dobrej nocy i do tematu wrócimy.

  • Sylwia (hqZeD), 2018-09-26 08:15 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Gratuluję wyczucia!

  • Karolina (A5ItCV), 2018-09-26 08:52 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Szybko znalazł nową partnerkę...

  • Ja (A81Gxn), 2018-09-26 10:09 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Choroby sobie nikt nie wybiera i każdego może spotkać, łatwo linczowac teraz taką osobę a Jej trudno się bronić...... Może ktoś zapytałby Pani Joanny czy ma coś przeciwko spotkaniom z dziećmi w obecności ojca ! Zgadzam się z komentarzem zamieszczonym wczesniej ze taką nagonką medialną ojciec robi największą krzywdę swoim synom!!!! Medal zawsze ma dwie strony

  • anonim (A81Gaf), 2018-09-26 11:07 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Czemu nie czytacie ze zrozumieniem, jest jasno napisane,że owy kontakt miała przy ojcu ale się odwołała, ojciec nie jest przeciwny tylko zwyczajnie boi się o bezpieczeństwo synów, czy ktokolwiek z was oddałby swoje dziecko w ręce osoby która chciała zabić i siedzielibyście wówczas spokojnie???a ona jeśli się zakeczyla to też powinna zrozumieć jego obawy. Poza tym należy podkreślić,że gdyby sytuacja była odwrotną to info dziś pewnie siedziałby w pudle.

  • Gal (A81Gxn), 2018-09-26 11:29 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Panie Sewerynie ! Czy zdaje Pan sobie sprawę z tego że choroby psychiczne sa dziedziczne ? A co jezeli w przyszłości okaże sie ze jeden z synów będzie obciążony genetycznie i zrobi coś złego???? Spusci Pan go w szambo ? Potraktuje jak zwierzę którego należy trzymać w klatce ? Czy będzie Pan go wspierał w jego leczeniu i będzie Pan mu pomagał żeby mógł normalnie funkcjonować w społeczeństwie?

  • Reklama

  • ...... (Am6YHW), 2018-09-26 11:51 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Może nie " są " ale raczej zdarza się że bywają dziedziczne....

  • Michał (woe83), 2018-09-26 20:14 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Swoją nową partnerkę zabrał swojemu najlepszemu koledze i rozbił jego małżeństwo.

  • Mietek (euu492), 2018-09-27 20:27 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Pan Kasprzyk razem z Panem Kołodziejem robią naprawdę dużo społecznie wystarczy przypomnieć sobie sprawę tego biednego chłopaka, co zranił nożem matkę wtedy obydwaj Panowie ruszyli z pomocą. Warto się zastanowić nad oddaniem głosu na tych Panów 21 października.

  • W temacie (ekhvy5), 2018-09-27 22:54 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Mieciu nie cukruj, iż społeczne czyny już przeminęły z minioną epoką i to słusznie, że ten czas się zakończył. Ludzkiej krzywdy nie wykorzystujcie do promocji własnej osoby i ambicji politycznych. Szkoda rozwijać tematu "ruszenia z pomocą" w kontekście tego agitującego wpisu na gruncie prawdy i tej pierwszej niczym nie skażonej, a nie tej trzeciej..... Dobrej nocy!

  • Driver (A81Gzk), 2018-10-04 09:27 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Materiał bardzo stronniczy i manipuluje faktami. A żałosne jest zachowanie ojca dzieci i Jehowy konkubiny. Mam do nich pytanie. Skoro jesteście tacy zatroskani o zdrowie życie dzieci to dlaczego po wyjściu Pani Joanny ze szpitala zostawialiście chłopców plus jedno z dzieci konkubiny Pana Seweryna u Pani Asi? Coś tu bardzo śmierdzi i moim zdaniem jak nie wiadomo o co chodzi to znaczy że chodzi o pieniądze. Pani Asia jest osobą chorą ale pod stałą kontrolą lekarzy psychiatrów i z tego co wiadomo w tej sprawie rokuje dobrze. Wieszacie na Niej psy nie znając tak naprawdę faktów. Taki biedny kochający Pan Seweryn ofiara losu. Pozwala pokazywać w reportażu twarz dziecka gra dziećmi w perfidny sposób. Zastanawiał się nad konsekwencjami dla synów jakie moga z tego wyniknąć w postaci przesmiewczych i dokuczliwych komentarzy dzieci w szkole czy w innych miejscach? Jak dla mnie sprawa to jakiś kibel z patoligicznymi aspektami jak ktoś tu już napisał obecnie żyje w konkubinacie z kobietą która była żona jego najlepszego przyjaciela który pomógł mu zaraz po tragedii dając dach nad głową. Pan Seweryn jak widać wyraził swoją wdzięczność przyjacielowi za okazaną pomoc w szczególny sposób! Jak dla mnie takie sprawy zawsze mają drugie dno.

  • anonim (hjJe5), 2018-10-04 09:53 Cytuj Zgłoś nadużycie
    Driver (A81Gzk) napisał(a):

    Materiał bardzo stronniczy i manipuluje faktami. A żałosne jest zachowanie ojca dzieci i Jehowy konkubiny. Mam do nich pytanie. Skoro jesteście tacy zatroskani o zdrowie życie dzieci to dlaczego po wyjściu Pani Joanny ze szpitala zostawialiście chłopców plus jedno z dzieci konkubiny Pana Seweryna u Pani Asi? Coś tu bardzo śmierdzi i moim zdaniem jak nie wiadomo o co chodzi to znaczy że chodzi o pieniądze. Pani Asia jest osobą chorą ale pod stałą kontrolą lekarzy psychiatrów i z tego co wiadomo w tej sprawie rokuje dobrze. Wieszacie na Niej psy nie znając tak naprawdę faktów. Taki biedny kochający Pan Seweryn ofiara losu. Pozwala pokazywać w reportażu twarz dziecka gra dziećmi w perfidny sposób. Zastanawiał się nad konsekwencjami dla synów jakie moga z tego wyniknąć w postaci przesmiewczych i dokuczliwych komentarzy dzieci w szkole czy w innych miejscach? Jak dla mnie sprawa to jakiś kibel z patoligicznymi aspektami jak ktoś tu już napisał obecnie żyje w konkubinacie z kobietą która była żona jego najlepszego przyjaciela który pomógł mu zaraz po tragedii dając dach nad głową. Pan Seweryn jak widać wyraził swoją wdzięczność przyjacielowi za okazaną pomoc w szczególny sposób! Jak dla mnie takie sprawy zawsze mają drugie dno.

    Zastanawia mnie jedno, skoro uważasz,że jest na tyle odpowiedzialna to oddaj jej swoje dziecko, mądrzy się ten kto w takiej sytuacji nie był, jeśli piszesz,że miała dzieci to co się takiego stało,że już ich nie dostaje bo to dość zastanawiające. W artykule jest napisane jasno i wyraźnie,że ojciec zgodził się na kontakty ale w jego obecności. To co takiego w takim razie przeszkadzało "Asi"? -moze zbyt wygórowane ambicje? Pomysł człowieku, nikt jej nie osądza ani tym bardziej nie chce jej krzywdy (bo sama sobie zrobiła wystarczająca) ale wniosek nasuwa się tylko jeden-gdyby była zaleczona i mogła myśleć racjonalnie to zgodziłaby się na warunki pierwszej instancji a co za tym idzie to powinna zrozumieć obawy ojca,Czyż nie? Z artykułu ewidentnie widać,że ta osoba czuje się bezkarna, a nie zapominajmy,że ma żółte papiery, ze nie odpowie za kolejne "dzgania".

  • Driver (hj2Bm), 2018-10-04 12:23 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Po pierwsze nie jesteśmy na "Ty". Po drugie gratuluję metafory co mają "wygórowane ambicje" wspólnego z chęcią widywania własnych dzieci i miłością do Nich, a choroba nie wyklucza ze społeczeństwa. W ogóle co to za poziom dyskusji proszę mi wytłumaczyć co znaczy "że ma żółte papiery" Poziom dyskusji żałosny proszę pamiętać że jest to osoba chora i Jej też należy się szacunek.Kto chciałby widzieć swoje dzieci tylko dwa razy w roku ta kobieta kocha je całym sercem zapewne jest świadoma tego co zrobiła musi z tym żyć już zawsze, a stan Jej zdrowia ma mało wspólnego z pragnieniem czestszych kontaktów z dziećmi. Co to za argument? Rozpetaliscie gówno burze zamiast dogadać się z Panią Asią dla dobra dzieci. A na koniec życzę zdrowia psychicznego bo choroba nie wybiera.

  • W temacie (ekh7qp), 2018-10-04 18:02 Cytuj Zgłoś nadużycie
    Driver (A81Gzk) napisał(a):

    Materiał bardzo stronniczy i manipuluje faktami. A żałosne jest zachowanie ojca dzieci i Jehowy konkubiny. Mam do nich pytanie. Skoro jesteście tacy zatroskani o zdrowie życie dzieci to dlaczego po wyjściu Pani Joanny ze szpitala zostawialiście chłopców plus jedno z dzieci konkubiny Pana Seweryna u Pani Asi? Coś tu bardzo śmierdzi i moim zdaniem jak nie wiadomo o co chodzi to znaczy że chodzi o pieniądze. Pani Asia jest osobą chorą ale pod stałą kontrolą lekarzy psychiatrów i z tego co wiadomo w tej sprawie rokuje dobrze. Wieszacie na Niej psy nie znając tak naprawdę faktów. Taki biedny kochający Pan Seweryn ofiara losu. Pozwala pokazywać w reportażu twarz dziecka gra dziećmi w perfidny sposób. Zastanawiał się nad konsekwencjami dla synów jakie moga z tego wyniknąć w postaci przesmiewczych i dokuczliwych komentarzy dzieci w szkole czy w innych miejscach? Jak dla mnie sprawa to jakiś kibel z patoligicznymi aspektami jak ktoś tu już napisał obecnie żyje w konkubinacie z kobietą która była żona jego najlepszego przyjaciela który pomógł mu zaraz po tragedii dając dach nad głową. Pan Seweryn jak widać wyraził swoją wdzięczność przyjacielowi za okazaną pomoc w szczególny sposób! Jak dla mnie takie sprawy zawsze mają drugie dno.

    Widać, że ktoś wreszcie konkretnie napisał i to w punkt. Diagnoza jak najbardziej trafiona "Jak dla mnie takie sprawy zawsze mają drugie dno."

Reklama