Feministka w Maroku – Suknia z piór

Dyskusja dla wiadomości: Feministka w Maroku – Suknia z piór.


  • grażyna, 2009-01-29 12:31 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Po opublikowaniu nowej historii z serii "Feministka w Maroku" znalazłam w najnowszej Polityce nr 5 (2690) artykuł pt. Słaba płeć. O tym, że kobiety coraz częściej rzucają mężczyzn, a mężczyźni są w takich sytuacjach całkowicie bezradni. Materiał w ;Polityce polecam tym, którzy chcą przyjrzeć się nowemu zjawisku socjologicznemu w Polsce. Nie jest ten artykuł ilustracją Sukni z piór ale nowym wątkiem splatającym się ze wschodnią opowieścią. Podaję też linka do elektronicznej wersji artykułu: http://www.polityka.pl/slaba-plec/Text01,1137,280803,18/
    Pozdrawiam.

  • Ania (e3Jum7), 2009-01-29 13:16 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Bardzo mi sie podoba, historia opwiedziana malowniczo, ma Pani dar do tego typu przekazów, wcześniejsze felieony nie podobały mi sie tak bardzo, ale to drugi, który jest naprawde interesujacy! I ja na nowo poczułam, że mam skrzydła, choc w sumie zawsze o tym wiedziałam :).

  • tegie, 2009-01-29 14:09 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Pani Grażyno, bardzo fajna historia. Bardzo lubię czytać opowieści z Pani pobytu w Maroku. Zawsze ciekawił mnie temat obyczajów w krajach Orientu, szczególnie lubiłem baśnie 1001 nocy, czy to w formie pisanej, czy filmowej (szkoda, że 13-tomowy oryginał jest praktycznie nieosiągalny. Księgarniane, kolorowe wersje drukowane są głównie jako baśnie dla najmłodszych, a jak wiadomo oryginał treścią mocno odbiegał od książek odpowiednich dla dzieci). Proszę o więcej opowieści tego typu, niekoniecznie tylko o życiu kobiet, ale ogólnie o obyczajach, kulturze czy religii w tamtych rejonach. Pozdrawiam, TG.

  • Lolka, 2009-01-29 21:51 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Miło mi - pozdrawiam :-).

  • adam.m, 2009-01-29 22:22 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Bardzo ciekawa historia o jakże ciekawym wydźwięku, cóż, w końcu każda opowieść musi mieć nutkę utylitaryzmu. Mnie się przpomniało przy okazji czytania,że dawno dawno temu Arabowie, jako, iż byli jedynymi eksporterami kadzidła, wymyślili - że na granicach ich kraju latają ogromne węże- ptaki, wszystko to, by wędrowcy nie zapuszczali się tam w poszukiwaniu cennego kadzidła:Pw "wyborczej" był artykuł na temat Mernissi i innych feministek:http://kobieta.gazeta.pl/wysokie-obcasy/1,53662,4996028.html

  • Telimena (AN0te6), 2009-01-30 13:15 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Chyba trudno przyznać się polskim facetom, że odejście ukochanej boli, to nie nasz styl. Ani Skrzetuski, ani Kmicic nie płakali, tylko szli na wroga i z bólu po stracie stawali się bohaterami :) A Mały Rycerz do klasztoru nawet wstąpił.

Reklama