Bogusław Nowak z klubu PO podczas środowego posiedzenia Rady Miasta złożył interpelację, w której komentował zachowanie rzeczniczki magistratu Agnieszki Gergont oraz Elżbiety Chojnackiej, naczelnik wydziału rozwoju i promocji miasta podczas drugiego dnia targów turystycznych we Wrocławiu.
– Osoby te nie wykazały żadnego zainteresowania najbardziej wyróżniającą się grupą – bulwersował się rajca PO, zaznaczając, że urzędniczki opuściły targi po około godzinie. – Czemu służyła ta wizyta? Ile kosztował ten wyjazd i co osiągnięto dla miasta? – pytał.
– 7 lutego byłam na konferencji PR Regionów, na którą zostałam zaproszona przez urząd marszałkowski i DOT – tłumaczyła Agnieszka Gergont. – W przerwie na lunch poszłam na targi. Było to w czasie wolnym, dlatego nie będę się odnosić do sugestii zawartych w interpelacji. Elżbieta Chojnacka wyjaśniła, że urząd pokrył koszty delegacji i zapłacił za paliwo do auta, którym obie panie pojechały do Wrocławia na konferencję.
Urzędniczki nie przekonały rajcy PO. – Ma pani bardzo sprecyzowany cel zawodowy: promocję miasta – powiedział do naczelnik Chojnackiej Nowak. – Powinna pani wykorzystać każdą sytuację, każdą sekundę, by ten cel osiągnąć. Mogła pani skontaktować się z Dolnośląską Organizacją Turystyczną, podejść do ludzi, którzy promowali Bolesławiec, dowiedzieć się, jakie mieli problemy, a jakie ciekawe rzeczy udało się uzyskać.
Odwołanie Ewy Zbroi
Radna Irena Dul z SLD chciała wiedzieć, jakie były powody odwołania Ewy Zbroi ze stanowiska dyrektorki BOK. – Pan prezydent nie jest w tego typu przypadkach zobowiązany do podawania przyczyn – odparł Maciej Małkowski, zastępca Piotra Romana. – Poza tym prezydent umówił się z panią dyrektor, że ta sprawa nie będzie upubliczniana.
Głos w dyskusji zabrała przewodnicząca Rady Miasta Janina Piestrak-Babijczuk, która powiedziała, że to osobista sprawa byłej dyrektorki BOK. – Gmina miejska to nie prywatny folwark pana prezydenta – odparowała Dul. – Pan prezydent powinien wytłumaczyć się z podjętej decyzji przed radnymi.
– Myślę, że prezydent postąpił zgodnie z prawem pracy – zripostowała przewodnicząca. – Tu nie ma żadnego folwarku, ja tu folwarku nie widzę.
(informacja ii)