Na nietypowe znalezisko w Okrzeszynie (gmina Lubawka) natknął się prawdopodobnie obywatel Czech, który w niedzielę wieczorem przyjechał tam quadem z wykrywaczem metali. Gdy okoliczni mieszkańcy, zaciekawieni, co mężczyzna tam robi, podeszli bliżej, Czech odjechał. Jak się jednak okazało, mężczyzna znalazł w strumyku pociski z czasów II wojny światowej.
Jak powiedział serwisowi istotne.pl st. chorąży Radosław Mazur, dowódca Patrolu Rozminowania nr 23 z Bolesławca, w strumyku w Okrzeszynie znajduje się ponad 20 pocisków artyleryjskich i granatów produkcji niemieckiej i radzieckiej. – Obecnie pracujemy przy wydobywaniu tej amunicji – mówi szef bolesławieckich saperów.
Pociski zostaną potem przewiezione na poligon i zdetonowane.