Niebezpieczne znalezisko! Rakiety z czasów II wojny światowej w Bobrze

Saper
fot. mjr Artur Pinkowski, 11DKPa Mieszkaniec wsi Kraszowice podczas spaceru znalazł w korycie rzeki Bóbr pociski rakietowe. Sprawą zajęli się zawodowcy, specjaliści saperzy z patrolu rozminowania.
istotne.pl 183 wojsko, 23śpa

Reklama

Jednak zanim przybyli saperzy, miejsce znaleziska zabezpieczyli funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Kruszynie. Bolesławieccy saperzy z 23 patrolu rozminowania, dowodzeni przez st. chor. szt. Radosława Mazura, podjęli 6 pocisków rakietowych typu M-13 do wyrzutni rakiet Katiusza. Podjęte rakiety znajdowały się w pobliżu brzegu rzeki. Pociski pochodziły z okresu II wojny światowej, a pozostawiła je najprawdopodobniej armia radziecka podczas prowadzonych tu walk. Pomimo upływu wielu lat od zakończenia działań wojennych na terenie Polski zachodniej wciąż znajdowane są niewypały i niewybuchy z tego okresu.

– Patrol, w miejscu nietypowego znaleziska, sprawdził brzeg rzeki Bóbr i wykrył kolejne zalegające pociski. W związku z tym, że głębokość w tym miejscu to od 1,5 do 3 metrów i ze względu na zachowanie warunków bezpieczeństwa, zostały wezwane dodatkowe siły, płetwonurkowie-saperzy z 8 Flotylli Obrony Wybrzeża ze Świnoujścia. Nasze patrole współdziałają ze sobą w zakresie wydobycia niewypałów i niewybuchów z głębi jezior i rzek, gdyż tam wciąż tkwi zagrożenie – relacjonował st. chor. szt. Mazur. Płetwonurkowie przeszukali dokładnie dno rzeki, a po rozpoznaniu przedmiotów wybuchowych i niebezpiecznych bezpiecznie wydobyli 17 rakiety na brzeg.

– Z uwagi na to, że miejsce znaleziska znajdowało się w zakolu rzeki oraz występował tam silny nurt i niebezpieczne prądy, zagrożenie było duże. Musieliśmy zachować szczególne środki ostrożności – opisywał st. bsm. Michał Jodłoski, dowódca patrolu. Po wydobyciu rakietami zajęli się saperzy z Bolesławca, którzy przewieźli wyłowione pociski na poligon w Świętoszowie, a następnie je zdetonowali.

– Apeluję do mieszkańców, aby w przypadku wykrycia podobnych materiałów, w żadnym razie nie dotykać ich i nie podnosić. Należy oznaczyć miejsce znaleziska i jak najszybciej powiadomić policję, która zabezpieczy teren i wezwie patrol saperski – podkreślił st. chor. szt. Mazur.

Każdy znaleziony niewypał lub niewybuch – zgodnie z procedurami – powinien być usunięty do 72 godzin od podjęcia informacji o odnalezieniu przedmiotu niebezpiecznego. Jeśli przedmioty znajdują się w miejscach publicznych, zgłoszenie takie traktowane jest jako pilne, a patrol saperski przystępuje do działania niemal natychmiast. Niezmiennie każdego roku żołnierze-saperzy z patrolów rozminowania Czarnej Dywizji w odpowiedzi na zgłoszenia dotyczące „niewybuchów” wykonują liczne zadania związane z interwencyjnym oczyszczaniem terenu. W samym 2017 roku interweniowali blisko 360 razy, podejmując i niszcząc znaczne ilości różnego typu przedmiotów wybuchowych i niebezpiecznych.

Reklama