Historyczne zwycięstwo: bolesławieccy siatkarze pokonali legniczan 3:1

BTS Elektros
fot. GA Team BTS Elektros Bolesławiec zwyciężył na własnym parkiecie drużynę Ikara Legnica 3:1 (25:17, 19:25, 25:19, 25:22).
istotne.pl 0 bts bolesławiec

Reklama

Wspaniały prezent mikołajkowy sprawili i sobie, i kibicom zawodnicy Bolesławieckiego Towarzystwa Siatkarskiego Elektros. Bolesławianie po raz pierwszy w historii pokonali w rozgrywkach ligowych jedną z najsilniejszych drużyn Dolnośląskiej III Ligi Mężczyzn – MUKS Ikar Legnica.

Nasz team zaprezentował naprawdę dobrą siatkówkę. Legniczanie ulegli gospodarzom 1:3 (17:25, 25:19, 19:25, 22:25). Trenerem bolesławieckiej ekipy jest Krzysztof Mosiądz.

Mecz uświetnił pokaz tańca hip-hop w wykonaniu zespołu Canon z Bolesławieckiego Ośrodka Kultury-Międzynarodowego Centrum Ceramiki. Instruktorką grupy jest Krystyna Abramowicz.

Jacek Łuczkowski, prezes Bolesławieckiego Towarzystwa Siatkarskiego:

To niesamowicie budująca wygrana. Ona nam się po prostu należała. W ostatnim meczu w Bolesławcu, jeszcze w sali Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych, Ikar miał bardzo dużo szczęścia.

W naszej drużynie jest ogromny potencjał. Jeśli przegrywaliśmy, to nie dlatego, że byliśmy słabszym zespołem. Przyczyna tkwiła w mentalności zawodników. To jest zespół, który powinien walczyć o II ligę. Wszyscy już zaczęli z nas się podśmiewać, że nie mamy szans. A tymczasem okazuje się, że można: trzeba chcieć i walczyć do końca. I robić to z pasją.

Krzysztof Mosiądz, trener i wiceszef BTS-u:

Przed każdym meczem jest pełna mobilizacja, ale przed tym zmobilizowaliśmy się jeszcze bardziej. Chcieliśmy udowodnić i sobie, i innym, że potrafimy wygrać z Legnicą. Po tych przybijających porażkach uwierzyliśmy w swoje siły.

Nasza gra wyglądała bardzo dobrze, było kilka błędów, mieliśmy przestój w drugim secie. Ale udowodniliśmy, że potrafimy grać w siatkówkę i wygrywać z silnymi zespołami. W tamtym sezonie dwa razy przegraliśmy z Legnicą. W pierwszym meczu z legniczanami w tym sezonie wygrywaliśmy 2:0, a mimo to ponieśliśmy porażkę. Dlatego to spotkanie było dla nas tak ważne. Mam nadzieję, że drużyna się już odblokowała i z meczu na mecz będziemy grać coraz lepiej.

Tomasz Włoszczyński, kapitan bolesławieckiej ekipy:

W dzisiejszy mecz weszliśmy z dużym impetem. Od początku pierwszego seta do końca narzucaliśmy swoje warunki gry – jeden przestój mieliśmy w drugim secie. Ale podeszliśmy do tego spotkania na zasadzie: nie musimy, możemy. Trochę zeszła z nas presja. Wiedzieliśmy, że Ikar jest silną drużyną, niemniej zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że możemy z nimi wygrać.

Pokazaliśmy naprawdę dobrą siatkówkę, taką w naszym stylu. Sprawiliśmy sobie fajny mikołajkowy prezent.

Reklama