O sprawie powiadomił nas Czytelnik, mieszkaniec gminy Nowogrodziec, który w sobotę 9 czerwca, około godziny 9:00, zadzwonił pod numer 112. (Mężczyzna chciał zgłosić, że autobus, który miał wieźć dzieci na wycieczkę, ma łyse opony).
Dysponent WCPR-u miał dzwoniącemu mężczyźnie powiedzieć, żeby ten zadzwonił pod numer 997, tak aby nie blokował numeru 112 błahym zgłoszeniem.
Czytelnik zadzwonił więc pod 997. I jak nam powiedział, uczynił tak trzy razy – między 9:00 a 10:00. (Dwa razy z telefonu żony, raz ze swojego). Mężczyzna twierdzi, że dzwonił bardzo długo i że cały czas słyszał normalny sygnał (nie taki, który informuje, że linia jest zajęta). Tyle że... nikt nie podniósł słuchawki.
Czytelnik zastanawia się, co by było, gdyby sprawa była bardzo pilna…
O komentarz poprosiliśmy Annę Kublik-Rościszewską, rzeczniczkę Komendy Powiatowej Policji w Bolesławcu:
Numer 997 w Bolesławcu obsługuje dyżurny jednostki powiatowej Policji, tak jak w innych powiatach województwa dolnośląskiego. Dyżurny jednocześnie koordynuje pracę policjantów w całym powiecie. Trudno jest jednoznacznie wskazać, dlaczego połączenia od zgłaszającego nie zostały odebrane, być może w tym czasie dyżurny wykonywał inne pilne czynności.
9 czerwca br. policjanci powiatu bolesławieckiego interweniowali 52 razy [...]. Dodatkowo w tym dniu dyżurny bolesławieckiej jednostki otrzymał 151 telefonów, w tym 49 z numeru alarmowego.
Czy problem zostanie rozwiązany?
Rzeczniczka dodaje: – W grudniu 2018 r. numer 997 na terenie powiatu bolesławieckiego przejmie WCPR. Praca operatorów Centrum polega na odbieraniu telefonicznych zgłoszeń i przekazywaniu spraw do właściwych jednostek. Duża liczba dyspozytorów zapewni każdorazowe nawiązanie połączenia z numerem alarmowym.