Zaginiona nastolatka wróciła do domu

Dyskusja dla wiadomości: Zaginiona nastolatka wróciła do domu.


  • Anonim (AE7r2x), 2013-08-27 12:38 Cytuj Zgłoś nadużycie
    ~tolerancyjna emerytka napisał(a): Jesteś prawdziwy CEP! Nie znamy sprawy, ale wiemy, ze zagineła i ot tak sobie cudownie sie odnalazła? O czym to swiadczy? To biedne dziewcze nalgle doznało amnezji i przypomniała sobie, że ma rodzine i wróciła, fakt nie znam sprawy, piszą tu o jakimś dZiecku, o ile jest to prawda, to jest z niej po prostu bezmyslne bydle i tyle w temacie CEPIE!

    Co to znaczy: nie znacie sprawy", "obrażacie"-co tu trzeba znać? Bezmyślna typiara poszła się zabawić, zostawiając własne dziecko, dobra mi "sprawa", łańcuchem ją ktoś wyciagnął? Poszła w balety, bo chciała przyczyniając wstydu rodzicom zwłaszcza, jak mozna takiej bronić kiedy zasługuje na coś zupełnie przeciwnego. Obrazać, ona sama się obraziła najwięcej jak można, gdyby ktoś napisał coś niepochlebnego na porzadną dziewczynę to była by obraza, ale tutaj? Śmiech na sali, młócisz cepie bez sensu, trzeba nazywać rzeczy po imieniu bo jak będziesz wychwalać takie porządne" panienki, to takich przypadków się namnoży. Do diabła to nie jest normalne postępowanie i nie pisz głupstw bo przez takich jak ty aprobujących nieprzyzwoite zachowania, gówniary robią co robią, a kto cierpi? Niewinne, małe dzieci.

  • sk (AE7wOZ), 2013-08-27 16:53 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Smieszne, po tym jak rzekomo zagineła dzien dwa pozniej miała wpisy na fejsa ze jaka to gruba impreza. Szał.

  • olka (qnPTk), 2013-08-27 17:25 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Gorzej będzie jak któregoś dnia zostawi dziecko bez opieki na 10 dni gdy znowu zechce się zabawić - ta która w wieku 18 lat ma dwuletniego syna, litości... gdzie jest pomoc społeczna, dzielnicowy itp. instytucje.

  • Anonim (AE7r2x), 2013-08-27 19:02 Cytuj Zgłoś nadużycie
    ~olka napisał(a): Gorzej będzie jak któregoś dnia zostawi dziecko bez opieki na 10 dni gdy znowu zechce się zabawić - ta która w wieku 18 lat ma dwuletniego syna, litości... gdzie jest pomoc społeczna, dzielnicowy itp. instytucje.

    Racja, ktos sie powinien zająć taką wesołą, beztroską dzewuchą, która ma gdzies, ze podatnicy będą płacić za poszukiwania, bo jej się zachciało wiadomo czego, i to tak bardzo, ze zostawiła swoje dziecko na łasce kogokolwiek. Moze w tym rozbawieniu nastepnego się dorobi, mogła w 15 latach to co jej tam teraz. Masakra, bym była jej rodzicem to zabrałabym dzieciaka a ją wygnała precz.

  • Pan Tadziu (AkE94M), 2013-08-27 20:48 Cytuj Zgłoś nadużycie
    ~olka napisał(a): Gorzej będzie jak któregoś dnia zostawi dziecko bez opieki na 10 dni gdy znowu zechce się zabawić - ta która w wieku 18 lat ma dwuletniego syna, litości... gdzie jest pomoc społeczna, dzielnicowy itp. instytucje.

    Ej, wyluzuj. Napisał ktoś, że rodzina objęta jest nadzorem kuratora i korzysta z pomocy MOPSu więc myślę, że ktoś tu coś w tym kierunku zrobi. A dzielnicowy? A co on niby ma robić? Na spacery z nią chodzić?

  • Buńczuczna (e9DOf1), 2013-08-27 22:25 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Typowe myślenie, kamień za kamieniem. Nie pochwalam tego co zrobiła ta dziewczyna ale z całą pewnością potrzebuje bardziej wsparcia niż pogardy. Zadziwiona jestem i podziwiam wszystkich "Idealnych". Gdyby było mniej niezrozumienia a więcej ludzkiej życzliwości, chęci pomocy i zrozumienia to łatwiej wszystkim by się żyło.
    Pozdrawiam wszystkich, którzy idealnie wychowali swoje dzieci.

  • kleżanka (AtPyWF), 2013-08-28 00:42 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Chodziłam z nią do klasy. Najlepsza uczennica!

  • Anonim (AE7wDc), 2013-08-28 09:01 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Ja czegoś nie rozumiem - ma dziecko i znika na 10 dni coś nie tak. Za soje uczynki bierze się odpowiedzialność, ma się dziecko nie ma balang i tyle.

  • siostra Basen (AE7F9e), 2013-08-28 11:54 Cytuj Zgłoś nadużycie
    ~kleżanka napisał(a): Chodziłam z nią do klasy. Najlepsza uczennica!

    Jak taka z ciebie kolezanka, to moze jej pomozesz, porozmawiacie, chyba zasługuje na pomoc.

  • Anonim (AE7r2x), 2013-08-28 11:58 Cytuj Zgłoś nadużycie
    ~Buńczuczna napisał(a): Typowe myślenie, kamień za kamieniem. Nie pochwalam tego co zrobiła ta dziewczyna ale z całą pewnością potrzebuje bardziej wsparcia niż pogardy. Zadziwiona jestem i podziwiam wszystkich "Idealnych". Gdyby było mniej niezrozumienia a więcej ludzkiej życzliwości, chęci pomocy i zrozumienia to łatwiej wszystkim by się żyło. Pozdrawiam wszystkich, którzy idealnie wychowali swoje dzieci.

    Życzliwość? Tej zyczliwości, zrozumienia i pobłazania jest aż za dużo, to wcale nie przynosi dobrych efektów, wrecz przeciwnie, "taka" wykorzystuje to, ze i tak przecież nikt jej nic nie zrobi przykrego, do domu przyjma jak by nigdy nic, przygarną, dadzą wikt i opierunek, co się będzie martwić, a dzieci urodzone z przypadku [na pewno niechciane], znajdą zayl u babci na ten przykład. Powiedz co skłoni pustaka do refleksji i zastanowienia się nad swoim i swojego dziecka życiem, przyszłością? Przecież zyje beztrosko to moze hulać oddając się uciechom. Których uczciwi ludzie się wstydzą. Takie więc "zrozumienie" wyzwala tylko myśl. Ze przecież to normalne, moge robic co mi sie podoba, nikogo to nie razi. Gdyby wiedziała, ze nie ma na kogo liczyć, tylko na siebie, to zaczeła by myśleć jak przystało na matke, skoro umiała sie postarać o dziecko, uwazała, ze jest tak dorosła, ze moze sobie pozwolić na potomstwo to niech ponosi konsekwencję swojego czynu a nie zwala to na innych. Śmieszy i oburza takie podejscie w sensie"trzeba zrozumieć, pomóc, młoda, ato a sro', do "tych " rzeczy to ma rozum i dorosłość ale do czego trzeba to nie, i dobre wyniki w szkole nie maja tu nic do rzeczy. Wykuć mozna wszystko a w zyciu? To nie temat do wykucia. I nie pisza tu ludzie "idealni", ale normalni, których dzieci w wieku 15 lat ucza się w podstawówce, potem liceum, studia a nie rodzenie dziecka w szesnastym roku zycia. Tu nie chodzi o potepienie, tylko o rzeczowe uswiadomienie i sprowadzenie z obłoków na ziemię dopóki nie jest za póżno, bagatelizowanie sprawy moze mieć [nie musi ale jak rozpoznać, lepiej zachować ostroznosc], fatalne skutki.
    . Kasia W. Tez dobrze sie uczyła, ale jednocześnie lubiła wszelkie uciechy cielesne, które w porę nie tłumione doprowadziły do tego, ze dziecko stało sie nieważne, i teraz kazdy załuje dziecka, za pózno. "Dobrego karczma nie zepsuje a złego i kościół nie naprawi".
    Za co tylko cierpia małe, śliczne, niewinne dzieci?
    [azyl].

  • Anonim (ANGHDg), 2013-08-28 12:36 Cytuj Zgłoś nadużycie
    ~Anonim napisał(a): Życzliwość? Tej zyczliwości, zrozumienia i pobłazania jest aż za dużo, to wcale nie przynosi dobrych efektów, wrecz przeciwnie, "taka" wykorzystuje to, ze i tak przecież nikt jej nic nie zrobi przykrego, do domu przyjma jak by nigdy nic, przygarną, dadzą wikt i opierunek, co się będzie martwić, a dzieci urodzone z przypadku [na pewno niechciane], znajdą zayl u babci na ten przykład. Powiedz co skłoni pustaka do refleksji i zastanowienia się nad swoim i swojego dziecka życiem, przyszłością? Przecież zyje beztrosko to moze hulać oddając się uciechom. Których uczciwi ludzie się wstydzą. Takie więc "zrozumienie" wyzwala tylko myśl. Ze przecież to normalne, moge robic co mi sie podoba, nikogo to nie razi. Gdyby wiedziała, ze nie ma na kogo liczyć, tylko na siebie, to zaczeła by myśleć jak przystało na matke, skoro umiała sie postarać o dziecko, uwazała, ze jest tak dorosła, ze moze sobie pozwolić na potomstwo to niech ponosi konsekwencję swojego czynu a nie zwala to na innych. Śmieszy i oburza takie podejscie w sensie"trzeba zrozumieć, pomóc, młoda, ato a sro', do "tych " rzeczy to ma rozum i dorosłość ale do czego trzeba to nie, i dobre wyniki w szkole nie maja tu nic do rzeczy. Wykuć mozna wszystko a w zyciu? To nie temat do wykucia. I nie pisza tu ludzie "idealni", ale normalni, których dzieci w wieku 15 lat ucza się w podstawówce, potem liceum, studia a nie rodzenie dziecka w szesnastym roku zycia. Tu nie chodzi o potepienie, tylko o rzeczowe uswiadomienie i sprowadzenie z obłoków na ziemię dopóki nie jest za póżno, bagatelizowanie sprawy moze mieć [nie musi ale jak rozpoznać, lepiej zachować ostroznosc], fatalne skutki. Kasia W. Tez dobrze sie uczyła, ale jednocześnie lubiła wszelkie uciechy cielesne, które w porę nie tłumione doprowadziły do tego, ze dziecko stało sie nieważne, i teraz kazdy załuje dziecka, za pózno. "Dobrego karczma nie zepsuje a złego i kościół nie naprawi". Za co tylko cierpia małe, śliczne, niewinne dzieci? [azyl].

    Racja.

  • 1
  • 2

Reklama