Urząd Pracy

  • JAKA? (AN0m3y), 2013-02-21 11:12 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Ludzie do kogo wy macie pretensje!
    Pracowac wam sie nie chce, a wymagania jak byscie z krolewskiej rodziny byli, tylko zazdrosc i nic wiecej!
    Kazdy ma to na co sobie zapracowal i zasluzyl.
    Trzeba bylo sie uczyc to moze na to stanowisko ciebie by wzieli?
    Dobrze ze up istnieje, bo ciekawe skad ubezpieczenie mnostwo ludzi by mialo, a ~ ;-) zaorac chce. Choc sam czy sama na darmowym ubezp. Siedzi, to niech siedzi na dupie i nie pisze bzdur.

  • Anonim (ANG8y9), 2013-02-21 11:46 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Jeśli mamy utrzymaywać urząd pracy tylko dla ubezpieczenia to dziękuję bardzo. Utworzyć sekcję d/s ubezpieczeń zdrowotnych np. w urzędzie miasta, zatrudnić do tego dwie, trzy osoby, a nie utrzymywać tyle osób co przechadzaja się korytarzami urzędu pracy dumne jak paw. A jakie oszczędności by były...

  • TAKA JEDNA (AN0WQB), 2013-02-21 11:52 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Nie tak do końca JAKA masz rację... mam wykształcenie, nie jestem stara i nie atrakcyjna, ostatnie ponad 10 lat pracowałam na stanowiskach kierowniczych z bardzo dobrym, obiektywnym podejściem zarówno dla pracodawcy jak i podwładnego, ale niestety kiedy kazano mi wymagać więcej niż to możliwe od pracownika (naruszając znacznie kodeks pracy), odeszłam z honorem, niestety w swoim zawodzie nie znalazłam pracy, pracuję fizycznie i to bardzo ciężko, nie raz się zdarzyło że pracowałam po ponad 20 godzin ( wyłącznie praca stojąca i w podwyższonej temperaturze) i kolejnego dnia też, ale nie potrafiłabym tego wymagać od innych, nie żałuje odejścia z poprzedniej pracy, gdzie przepracowałam ponad 6 lat, wiem też że jestem osoba bardzo dobrze wspominaną, zarówno w ostatnim, jak i przedostatnim zakładzie pracy, bo w mojej karierze zawodowej mam trzy miejsca pracy, też jest mi przykro gdyż chciałam skorzystać ze środków pozwalających na własny biznes, ale niestety pomoc jest albo dla osób do 25 roku życia, albo po 50 roku, a jestem dokładnie po środku... pozdrawiam wszystkich forumowiczów i życzę aby dla każdego z Was kiedyś zaświeciło słońce i to jak najszybciej...

  • edwed (AtPxKw), 2013-02-21 12:29 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Jeżeli jest tylu zniechęconych do PUP i mówią że się nie rejestrują bo szkoda im czasu to działają antyspołecznie. Starostwo pewnie się cieszy że oscylują około tych 13 procent bezrobocia. To że ktoś jest zarejestrowany i dostał ubezpieczenie nie oznacza że siedzi całymi dniami w przychodni i marnuje jakieś społeczne pieniądze.
    Dlatego jeżeli chcecie coś zmienić w tym Bolesławcu to KONIECZNIE zarejestrujcie się aby statystyczne bezrobocie wzrosło a z NFZu korzystać nie musicie jak jesteście ideowo inaczej ukierunkowani.
    Być może urzędasy oczekują od was waszego zniechęcenia i utraty statusu bezrobotnego, więc nie można dać im tej satysfakcji i trzeba się zarejestrować jak i stawiać na wezwanie. Spacer raz na jakiś czas do urzędu aby odbębnić podpis jeszcze nikomu nie zaszkodził.

  • Anonim (AE7LIa), 2013-02-21 16:40 Cytuj Zgłoś nadużycie
    Zlikwidować PUP... okey zostają jeszcze agencje pracy tymczasowej zatrudnią na tydzień lub dwa a potem zastajesz sam, i wtedy lecisz do PUP po co, po zasiłek, ubezpieczenie, może likwidacja PUP byłaby właściwa bo komuna skończyła się ze 20 lat temu i od tego czasu nikomu się nic nie należy jeżeli sobie nie zapracuje, jak ktoś naprawdę potrzebuje pracy -ma zdrowe ręce i dyplom mu nie przeszkadza to da sobie radę. Pomoc należy się ludziom niepełnosprawnym i chorym -tym którzy nie mogą pracować. Więc słuszna uwaga... zlikwidować PUP jako instytucję która wspiera rząd naszego kraju w tworzeniu bezrobocia... przecież są agencje pracy tymczasowej one szybko zlikwidują bezrobocie i wtedy zflustrowani... do kogo pretensje.
    2013-02-21, 16:57Panie M pracuję u siebie, praca zabiera mi mój cały czas -nie mam wolnego który można by mi jeszcze zabrać, po opłaceniu ZUS, podatków i wielu innych kosztów prowadzenia działalności o braku urlopu nie wspomnę starcza mi na przeżycie-to znaczy, że jestem niewolnikiem XXI wieku-tak jestem wykorzystywany przez system który między innymi Pańska partia tworzy.
    2013-02-21, 17:10
    ~Anonim napisał(a): Nie ważne czy przepracował na czarno, czy za granicą skoro nie ma pracy w naszym wolnym kraju. Każdy obywatel w naszym kraju ma PRAWO do bezpłatnej opieki zdrowotnej. I za co tu być wdzięcznym? Ja też przepracowałam 25 lat w Polsce i teraz jestem zarejestrowana tylko ze względu na ubezpieczenie, bo jesli chodzi o pracę to proponowali mi tylko umowy śmieciowe.

    Wyjaśnij mi proszę jak to ubezpieczenie zdrowotne pozwala Ci bez dodatkowych dochodów przeżyć, zrobić opłaty i w miarę normalnie funkcjonować-o tyle mnie to ciekawi bo może ja jestem niezaradna i zupełnie niepotrzebnie pracuję -może po prostu czegoś nie kumam, po 35 katach pracy zawsze można się czegoś od innych nauczyć.

  • Anonim (euIes1), 2013-02-21 17:26 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Jestem na utrzymaniu męża, który jest w stanie mnie utrzymać.

  • Anonim (AE7LIa), 2013-02-21 17:38 Cytuj Zgłoś nadużycie

    To zupełnie niepotrzebnie rejestrowałaś się w PUP ze względu na ubezpieczenie, bo masz go na ubezpieczeniu męża-zawyżasz statystykę bezrobocia.

  • Anonim (euIes1), 2013-02-21 17:52 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Mylisz się, mąż pracuje w Holandii i tam opłacaną ma składkę za siebie. Ja mieszkam w Polsce więc korzystam ( a własciwie to prawie nie korzystam) z opieki zdrowotnej w kraju.
    2013-02-21, 17:55Ale też nie ukrywam tego, że jakby udało mi się ( nie liczę na UP) znalezć pracę to chętnie bym podjęła, bo już znudziło mi się siedzieć w domu.

  • Anonim (AN0IK7), 2013-02-21 20:32 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Tak więc zawyżam statystykę bezrobocia czy nie?

  • Anonim (AtPx2M), 2013-02-22 13:04 Cytuj Zgłoś nadużycie
    ~Anonim napisał(a): .
    Panie M pracuję u siebie, praca zabiera mi mój cały czas -nie mam wolnego który można by mi jeszcze zabrać, po opłaceniu ZUS, podatków i wielu innych kosztów prowadzenia działalności o braku urlopu nie wspomnę starcza mi na przeżycie-to znaczy, że jestem niewolnikiem XXI wieku-tak jestem wykorzystywany przez system który między innymi Pańska partia tworzy. http://lewica.pl/blog/nowak/27159/.

    2013-02-22, 13:24Roszczeniowcy.
    2012-10-20 17: 18: 47.
    Są w Polsce grupy roszczeniowe, które ciągle wołają o więcej. Żyją kosztem innych, cieszą się dobrobytem i popuszczają pasa, podczas gdy inni wypruwają flaki na kuracji oszczędnościowej. Mają swoich ludzi w mediach. Wynoszeni są pod niebiosa jako sól polskiej ziemi. A mimo to - ciągle nienasyceni, wciąż klepią w kółko swoją litanie roszczeń i żądań. Kto to taki? Przedsiębiorcy.
    Koszty pracy w Polsce należą do najniższych w Unii Europejskiej- taką informacje podał dziś portal gazeta. Biz. Według badań PricewaterhouseCoopers - zysk z jednej złotówki zainwestowanej w polskiego pracownika wynosi 1, 56 zł. Dla porównania średnia UE to 1, 16 zł. Nawet w USA wskaźnik ten wynosi 1, 43 zł. Mało tego- ubiegły rok był dla polskich przedsiębiorstw rekordowy zarówno pod względem przychodów jak i zysków.
    Przedsiębiorcom wciąż jednak mało. Nie ustają w wysiłkach, by zagarnąć coraz większą część społecznego bogactwa. Domagają się ograniczenia działalności związków zawodowych, bo grupowa artykulacja żądań pracowniczych zagraża ich zyskom. Polecają zlikwidować płacę minimalną, by ziściły się ich marzenia o płacach na poziomie Etiopii. Ciągle słyszymy o konieczności dalszego uelastyczniania kodeksu pracy i tworzenia "dobrego prawa". Dobrego, czyli takiego, które przymyka oko na machloje biznesowych cwaniaków. To tylko niektóre z żądań tej grupy nacisku.
    Sami nie wytwarzają żadnej wartości. To, co kapitaliści nazywają zyskiem jest w istocie nieopłaconą częścią pracy najemnika. Tak jak krew w Stacji Krwiodawstwa pochodzi z organizmów dawców, tak zysk kapitalisty jest efektem pracy pracownika.
    Dlaczego zatem ta banda pasożytów każe się tytułować "pracodawcami"? Nieustannie słyszymy, że zasługują na szczególny szacunek, gdyż "dają pracę". To bez wątpienia jeden z najskuteczniejszych ideologicznych wytrychów. Co to właściwie oznacza? Skoro dają, to znaczy, że musieli mieć ją wcześniej. Czyżby gromadzili zapasy pracy, by później móc dzielić się nimi ze społeczeństwem? W takim razie musimy być im dozgonnie wdzięczni. Dziękować, w pas się kłaniać, bo dają pracę, a mogliby nie dać! Jakie to wielkoduszne! Podążając taką ścieżką rozumowania- ludzi oddających krew powinniśmy nazywać "krwiobiorcami".
    Szczególnie irytujący jest kult małej i średniej przedsiębiorczości. Małych kapitalistów utożsamia się z wizerunkiem poczciwego pana z osiedlowego sklepiku "za rogiem". Tymczasem to właśnie w hołubionych (nawet przez część środowisk lewicowych! ) małych sklepikach, knajpach, pizzeriach i punktach usługowych warunki pracy są najgorsze. To tam władza kapitalisty nad pracownikiem jest najsilniej zaakcentowana. Praktyki łamania praw pracowniczych, przymuszania do pracy po godzinach, mobbingu, nieopłaconych nadgodzin są w sektorze MŚP standardem.
    Właściciele marnych kinderprzedsiębiorstw najgłośniej lamentują nad swą ciężką dolą. Domagają się szczególnej protekcji. Uważają, że państwo powinno obniżyć zusowskie składki i podatek dochodowy, a także umożliwić im łatwiejsze zwalnianie pracowników. Tak, aby mogli dopasować siły produkcyjne do zmieniających się wymogów rynku. Oczywiście, jak deklarują- to wszystko dla dobra pracowników, bo będzie możliwe "utrzymanie miejsc pracy". Który to już raz słyszymy, że ograniczenie praw pracowniczych i zniesienie zabezpieczeń ma się przysłużyć samym zatrudnionym?
    Chyba już najwyższy czas, by ukrócić roszczenia tych bezproduktywnych kabanów, którzy wciąż uważają, że "im się należy"!

  • 1
  • 2

Reklama