Znany autor książek dla dzieci gościł w Bolesławcu

Dyskusja dla wiadomości: Znany autor książek dla dzieci gościł w Bolesławcu.


  • ciotka Rozalia (AN00MG), 2008-05-11 16:35 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Wszystkie moje troje dzieci ma wyższe wykształcenie, bo zrozumiały że jest to warunek który trzeba spełnić by świadomie i służebnie żyć. A wszystkie problemy i przeszkody życiowe załatwiają jak za dotknięciem różki czarodziejskiej tylko tej realnej, która jest świadomością głęboką funkcjonowania rzeczywistości. A jak rozwiązują swoje problemy to tak że te rozwiązania nie generują następnych. Dlatego jestem spełniona i szczęśliwą babcią, która może bujać się w fotelu z laptopem na kolanach i takim jak Ty odpowiadać od ręki.Pozdrawiam z moherowym ciepełkiem.2008-05-11, 16:40Jeszce dla Juliana kiedy korzystasz z pełni życia to szczęście jest tylko twoim wewnętrznym odczuciem.

  • petronelcia (AmRy5w), 2008-05-11 16:59 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Ciociu,gratuluję.A czy teraz w Bolesławcu pada deszcz że siedzisz w internecie.? Nie patrz na tę,, bolesławiecką bandę trojga''.Idż z wnukami na spacer.I nie daj się podpuszczać na pseudo posty waszych bolesławieckich ,,Antków Emigrantów''Ludzie starzy są zgryżliwi,zawistni i dlatego samotni.Nie umieli ułożyć sobie swego życia,ale za to są expertami w doradzaniu innym. Jak masz czas ,to bujając się w fotelu,kontroluj fora b.org.i wal ich po rogach.Pozdrawiam.

  • kacha (AMO5Ap), 2008-05-11 20:13 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Ciotko Rozalio, jakiś czas temu podali w radio informację, że fińscy naukowcy stworzyli rośliny, które nie oddają do atmosfery wody. Fantastyczne odkrycie, które - być może - uratuje życie niejednego człowieka z Afryki. No i wówczas zastanowiło mnie to, skąd naukowcy wiedzą, że można stworzyć coś z pozoru niemożliwego... I myślę, że to w dużej mierze zasługa wyobraźni (której nie kształtuje się raczej na studiach dopiero). Myślę też, że wielu ludzi - takich Kolumbów czy Martinów Lutherów Kingów, którzy wierzyli w rzeczy z punktu widzenia wielu nie dające się urzeczywistnić - przez licznych mogli być nazywani "zagubionymi abstraktami".

  • Franz (eQ5PKL), 2008-05-11 20:35 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Ciociu, jedno zdanie. Jakby 300 lat temu ktoś opowiedział, że ludzie będą latać w stalowych ptakach, wszyscy pomyśleliby: fajna bajka :-). To nasza wyobraźnia, którą rozwijamy w dzieciństwie pozwala spełniać niedoścignione marzenia... Poza tym świat dziecka jest bogatszy od naszego i co ważne, same go kreują... ehhh smutny, szary świat dorosłych jak moherowy beret..

  • Julian (ANyTbz), 2008-05-11 20:48 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Marzenie o ptaku ze stali towarzyszy nam od początków ludzkości :-)Wchodzisz Franz na grząski grunt marzeń niedoścignionych i ponadczasowych :-)

  • Lolka (AN0W2T), 2008-05-11 20:50 Cytuj Zgłoś nadużycie

    A Dedal doleciał ...

  • Julian (ANyTbz), 2008-05-11 20:52 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Miałem na myśli ptaka o którym marzyła żona dedala:-)

  • Reklama

  • Franz (eQ5PLd), 2008-05-11 20:56 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Wtedy nie było baterii ;-)

  • Lolka (AN0W2T), 2008-05-11 20:57 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Można domniemywać, że ów skrzydłopióry szybował równie dzielnie, tylko Ikar dał plamę, bo nie miał wyobrażni...:-)))

  • kacha (AMO5Ap), 2008-05-11 21:06 Cytuj Zgłoś nadużycie

    No i na przykład taka Lolka domniemywa, co znaczy, że ma wyobraźnię, a skoro tak, to pewnie czytała książki w dzieciństwie, a skoro tak, to pewnie teraz jest zagubioną abstraktką i nie radzi sobie z życiem codziennym... Ech, Lolka, po coś Ty te książki czytała? :)

  • Lolka (AN0W2T), 2008-05-11 21:27 Cytuj Zgłoś nadużycie

    A bo jak tatulo i matula czytali, a roboty w polu nie było, to i jam czytała ...

  • ciotka Rozalia (AN0mtU), 2008-05-11 21:49 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Do kachy jedno Ci powiem możemy przyjąć tylko to, na co jesteśmy przygotowani. Świat jest holistyczny z olbrzymim wewnętrznym potencjałem zmierzającym do nieskończoności w tym potencjale jest rzeczywistość bardzo mocno sprzężona i iluzje nic nie mające z nią wspólnego a tam jest magia i wszelkie bajanie.Bycie prawdziwie twórczym to sięganie do źródeł rzeczywistości a szczególnie jej natury w swych przejawach.Z tego źródła korzystają lub korzystali ludzie przez Ciebie wymienieni. Pozdrawiam

  • Lolka (AN0W2T), 2008-05-11 22:32 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Cioteczko, tym razem to ja muszę się z Tobą zgodzić. Powiedziałaś wszystko !!! Dedykuję Ci utwór Piwnicy pod baranami "Przychodzimy, odchodzimy", znajdż se na Wrzuta.pl. cieplutko pozdrawiam.

  • kacha (AMO5Ap), 2008-05-11 23:37 Cytuj Zgłoś nadużycie

    No i tak, jak piszesz, ciotko Rozalio - "bycie prawdziwie twórczym to sięganie do źródeł rzeczywistości". Tyle tylko że owe źródła mogą być różnie potraktowane. Dla jednych są wzorem zachowań, które należy powielać, dla innych początkiem czegoś nowego. Skoro więc na przykład granice naszego języka są granicami naszego poznania, to żaden pisarz nie napisze tego, czego nie potrafi nazwać i co nie mieści się w granicach tej nazywalnej rzeczywistości.Poza tym każdy chyba człowiek (wnioskuję nie tylko zgodnie z własnym doświadczeniem, ale i przypominając sobie o takim Mircei Eliadem) ma potrzebę obcowania z odrobiną magii, niezwykłości i niechaj to będzie choćby tylko w książkach (większość ludzi zresztą dzięki sztuce z tą niezwykłością ma do czynienia - w filmach, grach komputerowych, teatrze i, niektórzy, w książce właśnie) i wcale nie jest tak, że wszyscy, którzy najpierw czytali o Pippi Langstrump, mają potem problemy z rzeczywistością i całe życie pozostają Piotrusiami Panami.No i na koniec, z książkami jak z wódką, wierzę, że wszystko dla ludzi byleby nie w nadmiarze.Dobranoc wszystkim!

  • ciotka Rozalia (ANIss0), 2008-05-12 07:38 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Do kachy,wierzę że świat otaczający jest holistyczny więc istnieje logika przy pomocy której mogę ze swobodą sięgać do źródeł rzeczywistości i to źródło jest jednoznaczne mimo, że wielopłaszczyznowe( i tu mogę przyznać rację, że w tej wielopłaszczyznowości jest odrobina magii, choć nie nazwała bym tego tak bo jest to nieadekwatne),bo za wielopłaszczyznowością jest całościowość co nadaje sens wszystkiemu.Tak jak nasze otoczenie jest na każdym kroku nieskończone, tak nasze poznanie nie ma końca a język służy tylko do komunikacji, bo gdy chcemy wejść na wyższy poziom tej że to niepotrzebne są nam nowe słowa ale tylko np. poetycki sposób ich użycia.Ten sposób rozumienia rzeczywistości prowadzi do tego że cały czas piszemy a zarazem czytamy nasze wewnętrzna książki stając się zarazem pisarzem i czytającym.Czego nie można powiedzieć o bujających w marzeniach i ufającym magii bo piszą i czytają niewiedząc co, bo nie mają kontaktu z logiką rzeczywistości.Pozdrawiam i dziękuję że znalazłam wdzięcznych i rozumiejących czytających.

Reklama