Do zdarzenia doszło w środę, 5 lipca, około godziny 16:00. Tak zdarzenie opisała Czytelniczka:
(…) byłam z przyjaciółkami nad Bobrem, robiłyśmy piknik z okazji urodzin jednej z przyjaciółek i nagle po drugiej stronie Bobru pojawił się nagi mężczyzna, który onanizował się przed nami, dosłownie patrząc się na nas z drugiego końca rzeki.
Kobieta dodała:
Przeraziła nas ta sytuacja i bałyśmy się, że mężczyzna przejdzie na drugą stronę. Po zadzwonieniu na straż miejską dostałyśmy informację zwrotną, że nie ma nikogo, kto mógłby przyjechać, ponieważ szukają jakiegoś psa. I żebyśmy zadzwoniły na numer alarmowy, tak też zrobiłyśmy.
Oraz uzupełniła:
Po około 5 minutach pojawiła się policja, ale mężczyzna zdążył uciec chwilę przed ich przyjazdem. Policjanci przez kilka minut szukali go, po czym odjechali (…).