Do zdarzenia doszło we wtorek, 22 listopada, po godzinie 19:00. Strażacy zostali zadysponowani do zdarzenia na terenie dworca PKP w Bolesławcu, gdzie uruchomiła się czujka pożarowa.
Alarm okazał się fałszywy. Okazało się, że czujka zareagowała na... dym z kuchni jednego z lokali usługowych, gdzie po prostu coś smażono.
Pomieszczenie przewietrzono. Nikomu nic się nie stało.
Czy to normalna sytuacja, że czujka reaguje na dym z patelni? Jak wyjaśnił nam bryg. Piotr Pilarczyk, wiceszef bolesławieckiej KP PSP, w jednej z firm w naszym powiecie tego typu sytuacja powtarzała się notorycznie. Czujka w kuchni co rusz się uruchamiała i za każdym razem był to alarm fałszywy. Dlatego też na wniosek bolesławieckich strażaków wspomniana firma wymieniła czujki na urządzenia innego typu. I alarmy się skończyły.