Podobno przywędrował do Polski z Turcji. Czy to prawda? Pewności nie ma. Tak jak nie ma pewności, czy jest choć ziarno prawdy w tym, że swoją nazwę zawdzięcza mieszkańcom Mazowsza, nazywanych kiedyś Mazurami. Pewno jest tylko to, że mazurki na polskim stole pojawiają się od XVII wieku. I to, że w każdej odsłonie są po prostu pyszne. By smakowały i prezentowały się wyjątkowo warto trzymać się kilku zasad.
Prawdziwy mazurek nie może być gruby. W przeciwieństwie do wielkanocnych bab, jest płaski i cieniutki, i taki być powinien. W starych polskich książkach kucharskich ciasta, które jest podstawą placka, nie powinno być więcej niż „na palec”. Bazą zwykle jest kruche, maślane ciasto.
Druga warstwa to kremy, powidła, marcepan albo czekolada. Kombinacji może być wiele i wiele pomysłów. Krem czekoladowy? Pewnie. Albo lukier. Można puścić wodze fantazji.
I na koniec – zdobienie. Tradycyjny mazurek powinien oczarować bogactwem i przepychem. A że w sklepach mamy dziś ogromny wybór, mazurek może być prawdziwym dziełem sztuki. Zdobienie można też powierzyć najmłodszym członkom rodziny.
Poniżej trzy ulubione przepisy na mazurki.
Mazurek różany
Subtelny i delikatny krem i kruche, uwodząco maślane ciasto – mazurek różany to kwintesencja Wielkanocy. I jeden z klasycznych, staropolskich przepisów. Pachnący, elegancki i wiosennie pastelowy. A różany aromat podbije serce każdego wielbiciela słodyczy.
Mazurek figowy
Pierwsze skrzypce grają w nim figi z delikatnym aromatem pomarańczy i cynamonu. Baza to kruche, maślane ciasto. A wszystko przykryte lekką, czekoladową kołderką. Mazurek figowy – oryginalny, zaskakujący i nieziemsko pyszny deser na Wielkanocny stół.
Mazurek z adwokatem
Mazurek dla dorosłych. Pięknie złoty od adwokata i dzięki niemu lekko alkoholowy. Na cienkim jak opłatek kruchym cieście z odrobiną kwaśnej konfitury. Prosty ale efektowny mazurek, który zachwyci wszystkich wielbicieli likieru jajecznego.