3 maja, w dniu Konstytucji, dziesięć osób zgromadziło się w bolesławieckim Rynku, by zaprezentować baner z makabryczną ilustracja rozerwanego, zakrwawionego płodu. Obok wydrukowano twarz Rafała Trzaskowskiego, kandydata na prezydenta Polski.
Płodziarze pokazali rozszarpane zwłoki płodu mimo już trzech wyroków skazujących za to wykroczenie (jeden jest prawomocny, dwa jeszcze nie). Uczestnicy zgromadzenia podają się za katolików, obrońców państwa polskiego, ale ignorują polskie prawo i orzeczenia polskich sądów.
Przed protestem zapytaliśmy rzeczniczkę miasta Agnieszkę Gergont, czy jeśli dojdzie do naruszenia przepisów karnych, to czy miasto rozwiąże zgromadzenie?
– Pani sekretarz (Małgorzata Słonecka – red.) powiedziała, że nie rozwiąże takiego zgromadzenia. Jeżeli ktoś czuje się urażony, to może zgłosić to na policji – powiedziała w rozmowie Agnieszka Gergont.
Zapytaliśmy, dlaczego nie rozwiąże, mimo że będą łamane przepisy karne?
– Przepisy karne nie są łamane wg pani sekretarz. Kodeks wykroczeń to nie jest kodeks karny – odpowiedziała Agnieszka Gergont.
W rozmowie tłumaczyliśmy rzeczniczce, że Kodeks wykroczeń należy do przepisów karnych, dlatego w ustawie o zgromadzeniach nie ma mowy o tym, że łamane są przepisy Kodeksu karnego, tylko przepisy karne, a przepisy karne obejmują zarówno Kodeks karny jaki Kodeks wykroczeń.
– Powtarzam, jakie stanowisko ma pani sekretarz. Pani sekretarz powiedziała, że nie rozwiąże, ponieważ według niej przepisy karne nie są łamane – odparła nieprzekonana Agnieszka Gergont.
Podczas zgromadzenia wysłaliśmy do prezydenta Bolesławca zdjęcie baneru z prośbą o reakcję i rozwiązanie zgromadzenia. Piotr Roman nie zareagował. Policjanci obecni na miejscu powiedzieli, że poinformowali Urząd Miasta o sytuacji z banerem i nie dostali żadnej odpowiedzi.
W czasie zgromadzenia i tuż po nim uczestniczący w nim ludzie byli legitymowani.
Przechodnie byli w większości zbulwersowani banerem oraz zestawieniem zdjęcia rozszarpanego płodu z kandydatem na prezydenta.
Co to są „przepisy karne”?
Wyrażenie „przepisy karne” w art. 20 ustawy – Prawo o zgromadzeniach nie ogranicza się do Kodeksu karnego; obejmuje wszystkie normy prawa karnego sensu largo, czyli:
| co mieści się w pojęciu „przepisów karnych” | przykład |
|---|---|
| kodeksowe przepisy o przestępstwach | Kodeks karny (1997) |
| kodeksowe przepisy o wykroczeniach | Kodeks wykroczeń (1971) |
| kodeks karny skarbowy | K.k.s. (1999) |
| „rozdziały: Przepisy karne” w ustawach szczególnych (tzw.pozakodeksowe prawo karne) | np. art. 124 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii |
Dlaczego tak należy interpretować wyrażenie „przepisy karne”?
- Język ustawodawcy
W rozporządzeniu w sprawie Zasad techniki prawodawczej zwrot „przepisy karne” oznacza wszelkie sankcjonujące normy karne; wyróżnia się go od samych kodeksów, co potwierdza, że to pojęcie jest szersze niż tylko Kodeks karny (§ 28. – Przepisy karne – Zasady techniki prawodawczej). - Doktryna i konstrukcja systemu
Polskie prawo karne dzieli się na kodeksowe i pozakodeksowe. W literaturze podkreśla się, że całość tych regulacji tworzy jednolity „system prawa karnego”, niezależnie od tego, w jakiej ustawie zostały zamieszczone . - Cel regulacji z art. 20
Kompetencja do rozwiązania zgromadzenia ma zadziałać, gdy jego przebieg łamie jakiekolwiek penalne zakazy – także te o lżejszej wadze (wykroczenia), np.
o art. 51 § 1 KW – zakłócenie spokoju lub porządku publicznego,
o art. 52 § 2 KW – nieopuszczenie zgromadzenia na wezwanie przewodniczącego.
Gdyby „przepisy karne” interpretować wąsko (wyłącznie Kodeks karny), organ gminy nie mógłby rozwiązać zgromadzenia, które „tylko” wyczerpuje znamiona wykroczeń – co zaprzeczałoby istnieniu przepisu.
W art. 20 Prawa o zgromadzeniach zwrot „przepisy karne” obejmuje zarówno przepisy Kodeksu karnego, jak i Kodeksu wykroczeń oraz wszelkie inne penalne normy zawarte w ustawach szczególnych. Naruszenie któregokolwiek z tych przepisów (zarówno przestępstwa, jak i wykroczenia) może stanowić podstawę do rozwiązania zgromadzenia.
Opracowano na podstawie: